Ten napar to mój sposób na chłodne dni. Działa lepiej niż koc i kawa razem wzięte, a do tego wzmacnia odporność
Myślisz, że jesienią nie ma nic lepszego niż ciepła kawa, herbata czy gorąca czekolada? Ja też byłam tego zdania, dopóki nie spróbowałam napoju mojej mamy. Nie ma w nim żadnych wymyślnych i drogich składników, a smakuje wybornie. Jego bazą jest pewien niepozorny produkt, który zwykle wykorzystujemy w kuchni do dosmaczania wytrawnych potraw. Warto jednak czasem wyjść poza utarte kulinarne schematy. Ty też spróbuj. Organizm ci za to podziękuje.
Najlepszy napar na jesień
Głównym bohaterem tej mikstury jest rozmaryn. Przeprowadzone badania dowodzą, że wykazuje on silne właściwości antyoksydacyjne. Zawarte w nim związki, między innymi kwas kawowy i rozmarynowy, wymiatają wolne rodniki, łagodzą stany zapalne i chronią komórki przed uszkodzeniem. Jednocześnie zapobiegają powstawaniu stresu oksydacyjnego, który przyczynia się do powstawania wielu schorzeń, takich jak miażdżyca czy choroby nowotworowe. Co więcej, rozmaryn usprawnia pracę przewodu pokarmowego, zapobiegając wzdęciom oraz innym dolegliwościom gastrycznym. Dlatego warto po niego sięgać po ciężkostrawnym posiłku.
O cennych właściwościach tego napoju decyduje również dodatek cytryny i imbiru. Pierwszy z tych składników jest źródłem antyoksydantów, a drugi wzmacnia mechanizmy obronne organizmu. Działa bakteriobójczo. W dodatku cudownie rozgrzewa. Wpływa na termogenezę, zwiększając ilość ciepła wytwarzaną przez organizm. Przyspiesza też spalanie kalorii.
Jak zrobić jesienny napar na trawienie i odporność?
Jego przygotowanie jest banalnie proste. Najpierw musisz przyszykować poszczególne składniki. Obierz kawałek korzenia imbiru (około 2-3 centymetry). Możesz też użyć zmielonego produktu. Zalej jedną gałązkę rozmarynu i imbir gorącą wodą. Następnie zaparzaj napój pod przykryciem przez 10-15 minut. Do przestudzonego naparu dodaj trochę soku z cytryny.