To najgorsza woda do picia, a Polacy ciągle ją kupują. Dietetyk mówi, co jest lepszym wyborem
Picie wody jest kluczowe dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Woda stanowi około 60-70 procent masy ciała człowieka i bierze udział w niemal wszystkich procesach życiowych. Odpowiada za regulację temperatury ciała, transport substancji odżywczych, usuwanie toksyn oraz prawidłowe funkcjonowanie narządów wewnętrznych. Niedobór wody może prowadzić do odwodnienia, co objawia się zmęczeniem, bólem głowy, spadkiem koncentracji i suchością skóry. Zaleca się picie około 1,5-2 litrów wody dziennie, choć zapotrzebowanie może wzrastać w przypadku wysiłku fizycznego, upałów lub choroby. Często jednak mamy dylemat w kwestii tego, po jaką wodę warto sięgać. Te wątpliwości rozwiewa dietetyk kliniczny.
Najgorsza woda zdaniem dietetyka
Bartek Szemraj, dietetyk kliniczny „wziął pod lupę” różne popularne wody butelkowane. Zdaniem specjalisty najgorszym wyborem jest kupowanie wody niskozmineralizowanej w plastikowej butelce. Dietetyk przyznał, że on sam stara się jej unikać. Jako przykład takiej wody podał wodę „Żywiec Zdrój”.
Oczywiście, nadal będzie lepsza niż cola – zauważył specjalista.
Warto przypomnieć również, że woda w plastikowych butelkach może zawierać szkodliwe substancje, które są uwalniane z plastiku podczas jej przechowywania. Z kolei woda w szklanych butelkach jest ich pozbawiona.
Jaka woda będzie najlepszym wyborem?
Ekspert podpowiedział, że najlepiej wybierać wodę w szkle i wysokozmineralizowaną – to podstawowe kryteria, którymi powinniśmy się kierować, robiąc zakupy. Jako przykład takiej wody specjalista podał wodę „Muszyniankę”. Minusem jednak będzie cena, ponieważ taka woda jest zdecydowanie droższa od pozostałych. Dobrym wyborem, choć już nieco gorszym, będzie także woda wysokozmineralizowana, ale już w butelce plastikowej, na przykład woda „Staropolanka”. Woda wysokozmineralizowana to rodzaj wody, która charakteryzuje się wysoką zawartością minerałów, które pozytywnie wpływają na funkcjonowanie naszego organizmu. Nienajgorszą alternatywą jest też kupienie wody średniozmineralizowanej, nadal w plastikowej butelce (co jest też po prostu tańszą opcją).