Tych produktów lekarz nie dotknie. Masz je w kuchni? Lepiej sprawdź!

Dodano:
Kobieta na zakupach w supermarkecie, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Freepik
„Produkty, których unikam jako lekarz”. Tak jedno ze swoich nagrań zatytułował dr Adrian Sznajder. Na „czarną listę” eksperta trafiły artykuły spożywcze uwielbiane przez Polaków. Sprawdź, czy masz je w swojej kuchni.

Lekarz Adrian Sznajder od lat prężnie działa w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się swoją wiedzą na temat zdrowego trybu życia. Niejednokrotnie w swoich materiałach porusza kwestie dotyczące odżywiania. Trudno się temu dziwić, biorąc pod uwagę fakt, że to właśnie jedzenie może odegrać niezwykle istotną rolę w profilaktyce wielu różnych problemów zdrowotnych. W jednym z najnowszych postów ekspert zwrócił uwagę na popularne produkty spożywcze. Wiele osób uważa je za zdrowe. Tymczasem mogą one poważnie zaszkodzić zdrowiu.

Jakich produktów lekarz nigdy nie tyka?

Lekarz Adrian Sznajder radzi, by unikać orzeszków ziemnych i wyrobów przygotowanych na bazie tego produktu. Przede wszystkim z uwagi na wysokie ryzyko skażenia aflatoksynami. To szkodliwe związki wytwarzane przez pleśnie (Aspergillus flavus). Wywierają one niezwykle negatywny wpływ na ludzki organizm. Zaburzają jego funkcjonowanie na wielu różnych poziomach. Osłabiają układ odpornościowy. Przypisuje im się również działanie mutagenne oraz teratogenne. Naukowcy są zdania, że mogą wywoływać wady rozwojowe u nienarodzonych jeszcze dzieci. Co więcej, opisywane toksyny są uznawane za czynniki kancerogenne. Ich długotrwałe spożywanie – nawet w niewielkich ilościach – zwiększa ryzyko powstawania chorób nowotworowych, w szczególności raka wątrobowokomórkowego (HCC).

Dodatkowo orzeszki ziemne zawierają duże ilości kwasów tłuszczowych omega-6, które – jeśli nie są zrównoważone odpowiednią ilością omega-3 – mogą promować przewlekły stan zapalny. W kontekście chorób zapalnych (np. autoimmunologicznych, metabolicznych) lepszym wyborem będą migdały, orzechy włoskie lub brazylijskie, które mają lepszy profil tłuszczowy i mniej kontaminantów – wyjaśnia Adrian Sznajder.

Ekspert przestrzega też przed kupowaniem przetworzonego mięsa i wędlin. Mowa tu o wyrobach, które mają w swoim składzie azotyny. Związki te odpowiadają między innymi za utrwalanie żywności oraz poprawianie jej walorów smakowych, Ich nadmiar w diecie powoduje poważne zatrucie. Utrudnia też transport tlenu do tkanek. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest inwestycja w surowe mięso i przygotowywanie szynek na własną rękę.

Czego jeszcze lepiej unikać?

Na „czarnej liście” lekarza Adriana Sznajdera znalazła się także kukurydza. W jej składzie – jak zauważa specjalista – znajdziemy duże ilości węglowodanów oraz lektyn, a dokładniej mówiąc białek wiążących się z cukrami na powierzchni komórek jelitowych. Mogą one doprowadzić do uszkodzenia bariery jelitowej, co z kolei zwiększa przepuszczalność jelit. Dotyczy to zwłaszcza osób z zespołem jelita drażliwego, celiakią, chorobą Hashimoto lub zespołem nieszczelnego jelita.

Utrzymująca się nieszczelność jelit może skutkować stanem zapalnym, aktywacją komórek odpornościowych, i – w dłuższej perspektywie – zwiększać ryzyko chorób autoimmunologicznych. Kukurydza jest też jednym z najbardziej modyfikowanych genetycznie zbóż na świecie, a wiele jej form zawiera pozostałości pestycydów, co również nie jest obojętne dla zdrowia jelit i wątroby – podkreśla ekspert.

Źródło: Adrian Sznajder/Instagram
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...