Te konserwy mogą zwiększać ryzyko raka żołądka. Polacy jedzą je nagminnie
Polacy chętnie inwestują w produkty konserwowe. Są stosunkowo tanie i łatwe w przechowywaniu. Można je z bez trudu spakować do torby i zabrać ze sobą do pracy, szkoły czy na uczelnię. Mają długi termin przydatności do spożycia. Świetnie sprawdzają się podczas różnego rodzaju wycieczek oraz wypadów za miasto. Nie zawsze są jednak tak dobre i zdrowe jak mogłoby się wydawać. Eksperci radzą, by uważać zwłaszcza na jeden popularny wyrób – konserwy mięsne.
Co sprawia, że niektóre konserwy są zagrożeniem dla zdrowia?
Spora część konserw mięsnych dostępnych w sprzedaży to produkty bardzo niskiej jakości. W ich składzie przeważa zwykle MOM, czyli mięso oddzielone mechanicznie. Są to tak naprawdę szkielety zwierząt przeciśnięte przez sita pod ciśnieniem, czyli zmielone kości i ścięgna połączone z resztkami mięsa. Taka mieszanka zawiera na ogół spore ilości tłuszczu i fosforu. Ich nadmiar w diecie może natomiast zaburzać prawidłowe funkcjonowanie organizmu, a także sprzyjać występowaniu groźnych schorzeń, w tym chorób nowotworowych.
Warto jednak podkreślić, że nie tylko MOM zawarty w konserwach mięsnych szkodzi zdrowiu. Podobnie działają różnego rodzaju dodatki, jakie można znaleźć w opisywanych wyrobach. Producenci nierzadko „naszpikowują” je konserwantami, wzmacniaczami smaku, zagęstnikami i sztucznymi regulatorami kwasowości. Jednym z najgroźniejszych związków wykorzystywanych przy wytwarzaniu mięsnych konserw jest azotyn sodu, oznaczany jako E250. Wspomniał o tym w jednym z materiałów opublikowanych w sieci dietetyk dr Bartek Kulczyński:
Jest to składnik, z którego w naszym organizmie mogą powstawać szkodliwe dla zdrowia nitrozoaminy. Zgodnie z klasyfikacją ustanowioną przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem nitrozoaminy należą do związków o działaniu prawdopodobnie rakotwórczym dla człowieka. [...] Badacze wykazali, że dostarczanie wysokich ilości nitrozoamin zwiększa ryzyko raka żołądka aż o prawie 35 procent – podkreśla ekspert.
Innym dodatkiem do konserw mięsnych, którego należy unikać jest glutaminian monosodowy. Został on co prawda uznany za bezpieczny, jednak jego nadmierne spożycie może zaburzać wydzielanie hormonu sytości, a co za tym idzie sprzyjać przybieraniu na wadze, a nawet otyłości. Jak wiadomo nadprogramowe kilogramy zwiększają prawdopodobieństwo wielu problemów zdrowotnych.
Jak wybrać dobrą konserwę mięsną?
Przede wszystkim należy czytać składy nabywanych towarów. Im krótsza i prostsza etykieta danego produktu, tym lepiej. Należy sięgać po wyroby z jak najwyższą zawartością prawdziwego mięsa (powyżej 90 procent) bez wzmacniaczy smaku, zagęstników oraz sztucznych konserwantów. Warto również pamiętać o tym, że konserwy mięsne powinny być jedynie uzupełnieniem diety, a nie jej stałym elementem. Należy – jak zaznacza dr Bartek Kulczyński – sięgać po nie sporadycznie, przy szczególnych okazjach.