Ekspert: nie daj się nabrać na detoks sokowy. Wybierz ten niedoceniany polski klasyk
Detoks sokowy to dość popularna metoda oczyszczania organizmu, po którą wiele osób sięga zwłaszcza wiosną. Po zimie, kiedy dieta często bywa cięższa i mniej zróżnicowana, dużo osób decyduje się na kilkudniowy post sokowy, aby poczuć się lżej i pobudzić metabolizm. Taki detoks polega na spożywaniu wyłącznie świeżo wyciskanych soków z warzyw i owoców, które dostarczają witamin, minerałów i przeciwutleniaczy. Opinie na temat jego skuteczności są jednak bardzo podzielone.
Co zamiast detoksu sokowego?
Detoks sokowy? Nie daj się nabrać. Są lepsze metody na oczyszczanie organizmu – zauważyła doktor dietetyki Hanna Stolińska w opublikowanym filmiku na Instagramie.
Ekspertka wyjaśniła, że efektem picia samych soków tak naprawdę jest głód, zmęczenie, irytacja, a do tego skoki cukru, spowolnienie metabolizmu. Co więcej, mogą pojawić się problemy z jelitami, ponieważ brak stałego pokarmu może zaburzyć pracę układu pokarmowego i mikrobioty jelitowej. W konsekwencji może to prowadzić do wzdęć, zaparć, biegunek. Zamiast urządzać sobie detoks sokowy, znacznie lepiej jest sięgnąć po polski klasyk, czyli zupy. Są one lekkie, sycące i pełne składników, które wspierają naturalny detoks.
Dlaczego warto jeść zupy?
Ekspertka wyjaśniła, że jednym z powodów, dla których warto sięgać po zupy, jest to, że łatwo się trawią. Nie obciążają one układu pokarmowego, a takie ciepłe, „półpłynne” jedzenie uspokaja jelita i żołądek, dając czas na regenerację. Dodatkowo zawierają one dużo wody, co oznacza, że naturalnie nawadniają organizm, wspierając tym samym nerki i detoksykację. Pomagają także w usuwaniu toksyn z organizmu przez mocz i pot. Ich dużym atutem jest także to, że są one bogate w błonnik pokarmowy (jeśli są z warzywami). Warzywa w zupie, zwłaszcza w formie kremu, zawierają błonnik rozpuszczalny, który wspiera florę bakteryjną, stabilizuje poziom cukru we krwi, a także pomaga usuwać resztki pokarmowe.
Jedzenie takich zup pomaga też zaspokoić apetyt bez dostarczania „pustych kalorii”, a w konsekwencji dają uczucie najedzenia się przy niewielkiej kaloryczności. Pomagają także unikać podjadania między posiłkami. Dodatkowo, w ten sposób można „przemycić” dużo warzyw, nawet jeśli ktoś ich nie lubi. Dobrym pomysłem jest także dodanie do nich ziół, które wspierają oczyszczanie, takich jak bazylia, oregano czy natka pietruszki. Działają one też przeciwzapalnie i moczopędnie.