Dietetyk: nawet najlepszy chleb może ci zaszkodzić. Wszystko przez ten szczegół
Chleb od dawna zajmuje wyjątkowe miejsce w polskiej kuchni. Wykorzystujemy go niemal do wszystkiego. Doskonale sprawdza się nie tylko jako „baza” kanapek czy różnego rodzaju przekąsek. To także świetny dodatek do obiadu. Nie trzeba nikogo przekonywać, że „białe” pieczywo nie służy zdrowiu, zwłaszcza spożywane w nadmiarze. Podobnie zresztą jak to wzbogacone o różnego rodzaju emulgatory, stabilizatory, wzmacniacze smaku i konserwanty. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z faktu, że nawet chleb „zdrowy” i wartościowy (na przykład żytni czy pełnoziarnisty) może wywierać bardzo negatywny wpływ na organizm. Przestrzega przed tym dietetyk Jakub Mauricz.
Jaki „zdrowy” chleb może szkodzić zdrowiu?
Ekspert przestrzega przed kupowaniem chleba w plastikowych foliach. Jego zdaniem, takie pieczywo to „chemia w opakowaniu”. Nie służy zdrowiu. Co więcej, „dusi się”. Brakuje mu cyrkulacji powietrza. Naturalna wilgoć, którą oddaje, nie znajduje ujścia. W efekcie szybciej traci świeżość i zaczyna się psuć. Warto podkreślić, że pleśń może bardzo poważnie zaszkodzić zdrowiu. Wytwarza mykotoksyny, które mogą wywołać wiele poważnych dolegliwości, na przykład bóle i zawroty głowy, reakcje alergiczne, stany zapalne, zaburzenia koncentracji czy osłabienie i przewlekłe zmęczenie. W skrajnych przypadkach prowadzą do uszkodzeń nerek i wątroby. Zwiększają też ryzyko chorób nowotworowych. Co ważne, odkrojenie spleśniałego kawałka pieczywa nie sprawi, że produkt będzie wolny od toksyn.
Zagrożenie dla zdrowia stanowi też mikroplastik, który może przenikać z opakowania do żywności, w tym przypadku pieczywa. Jego ilości są zwykle śladowe. Problem polega jednak na tym, że cząsteczki tworzywa kumulują się w organizmie, na przykład w naczyniach krwionośnych. Udowodniono, że zwiększają one ryzyko wystąpienia zawału serca, udaru mózgu, a także wielu innych schorzeń. Tym samym mogą znacznie skrócić życie i pogorszyć jego jakość.
Jaki chleb najlepiej kupować?
Najlepszym rozwiązaniem będzie kupowanie pieczywa przechowywanego w lnianych woreczkach lub papierowych torbach. Dietetyk Jakub Mauricz radzi, by sięgać po chleb robiony na zakwasie.
Fermentacja rozkłada gluten i kwas fitynowy. Taki chleb ma niski indeks glikemiczny. Dostarcza realne paliwo. Twoje jelita będą ci dziękować – podsumowuje dietetyk.