Najlepsza wędlina w Biedronce? Ten schab zaskoczył nawet dietetyków. Sprawdź, czy masz go w lodówce
Większość wędlin dostępnych w sklepach i supermarketach wygląda smakowicie, ale przy bliższym poznaniu mocno rozczarowuje. Nierzadko za obietnicą tradycyjnej i naturalnej receptury, kryje się długa lista sztucznych dodatków i wzmacniaczy smaku. Ale pewien niepozorny schab jest wyjątkiem od tej reguły. Większość osób omija go na półce. Tymczasem naprawdę warto po niego sięgać.
Jaką wędlinę warto kupić w Biedronce?
Na tle konkurencji zdecydowanie wyróżnia się schab roztoczański pieczony na maśle marki własnej Biedronka. Ta wędlina – w przeciwieństwie do wielu innych – nie udaje domowej. Ona naprawdę ma bardzo dobry skład, który można przeczytać jednym tchem – i co najważniejsze – w pełni go zrozumieć. Nie znajdziemy w nim wzmacniaczy smaku, cukru ani konserwantów. Obejmuje on tylko cztery elementy. Na pierwszym miejscu znajduje się schab bez kości, na drugim – sól, na trzecim – naturalne aromaty, a na ostatnim masło z mleka (0,4 procent). Co więcej, do wytworzenia stugramowej porcji produktu wykorzystano 110 gramów mięsa. Na etykiecie znajdziemy też dokładną informację, z jakiego regionu pochodzi surowiec, a to nie zdarza się zbyt często.
Na korzyść tego schabu przemawia również jego wartość odżywcza. Sto gramów wędliny dostarcza aż 24 gramów białka i tylko 7,5 grama tłuszczu. Pewnym mankamentem omawianej propozycji jest relatywnie duża ilość soli we wskazanej porcji (2,2 g). Nie powinna ona jednak stanowić problemu przy stosowaniu dobrze zbilansowanej diety.
Nie chodzi o to, żeby całkowicie rezygnować z wędlin, ale żeby wybierać je świadomie. Dobra wędlina nie potrzebuje długiego składu – wystarczy mięso, przyprawy i sól w rozsądnej ilości – podkreśla dietetyk Wrzosek w jednym z opublikowanych nagrań.
Na co uważać kupując wędliny?
Przede wszystkim należy unikać wędlin, które mają w swoim składzie dużo sztucznych dodatków i substancji konserwujących. Szczególnie groźny est azotyn sodu (E250). Chroni mięso przed bakteriami i nadaje mu piękny, różowy kolor. Problem w tym, że pod wpływem wysokiej temperatury może tworzyć nitrozoaminy – związki o działaniu rakotwórczym, które obciążają wątrobę i układ krwionośny. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaklasyfikowała przetworzone mięso z azotynami jako czynnik rakotwórczy dla ludzi (Grupa 1). Już 50 gramów dziennie takiej wędliny zwiększa ryzyko raka jelita grubego o 18 procent.