Myślisz, że pijesz kawę? Bosacka ujawnia produkty, które tylko ją udają. Sprawdź, co masz w kuchni
Katarzyna Bosacka od lat radzi Polakom, jak dokonywać świadomych i bezpiecznych zakupów. W jednym z najnowszych materiałów udostępnionych w sieci wzięła „na warsztat” produkty, które do złudzenia przypominają kawę, ale tak naprawdę mają z nią niewiele wspólnego. Wiele osób chętnie po nie sięga, myśląc, że to tańsza wersja „małej czarnej”. Jednak to może być poważnym błędem, bo większość z nich może szkodzić zdrowiu, zwłaszcza gdy spożywamy je w nadmiarze.
Nie kupuj takich kaw
Dziennikarka stanowczo odradza zakup gotowych napojów typu instant. Sztandarowym przykładem tego typu produktów są kawy 3w1. Ich skład przypomina tablicę Mendelejewa. „Cukier, syrop glukozowy, całkowicie utwardzony olej z ziaren palmowych, kawa rozpuszczalna (7,3%), sól, stabilizatory E340, E331, E452, E451 [czyli odpowiednio fosforany potasu, cytrynian sodu, polifosforany, trifosforany – przyp. red.], skrobia, białka mleka, emulgatory, aromaty” – wylicza Katarzyna Bosacka. Warto podkreślić, że wszystkie te dodatki, choć dopuszczone do ogólnego użytku, mogą być niekorzystne dla zdrowia przy częstym lub nadmiernym spożyciu.
Najbardziej problematyczne przy częstym spożyciu są dwa pierwsze składniki. Cukier i syrop glukozowy spożywane w dużych ilościach sprzyjają rozwojowi wielu problemów zdrowotnych, takich jak insulinooporność, cukrzyca typu drugiego, otyłość czy stłuszczenie wątroby. Z kolei fosforany potasu przyjmowane w nadmiarze mogą zaburzać gospodarkę wapniową organizmu i przyczyniać się do powstawania osteoporozy.
Dziennikarka przestrzega również przed inwestowaniem w gotowe kawy mrożone czy napoje kawowe. One również zawierają spore ilości zbędnych substancji. „Mała czarna” stanowi jedynie niewielki procent zawartości. „Nie jest to zbyt opłacalne. Lepiej sobie kupić po prostu kupić kawę, zaparzyć w domu, dolać mleko i posłodzić cukrem” – zauważa ekspertka.
Uważaj też na inne mieszanki kawy!
Na rynku można znaleźć również różnego rodzaju mieszanki kawy bazujące na cykorii. Nierzadko stanowi ona 80 procent składu całego produktu. To dobrze znana roślina wykorzystywana do wytwarzania substytutu „małej czarnej” w kryzysowych czasach PRL-u, gdy sklepowe półki „świeciły pustkami”. Nie zawiera kofeiny, ma ciekawy smak i może korzystnie wpływać na jelita dzięki inulinie. Problem polega jednak na tym, że często kawa z cykorii jest przedstawiana w sposób sugerujący, że mamy do czynienia z klasycznym kofeinowym naparem.
Jeśli zależy wam na prawdziwej kawie, najlepszym wyborem pozostaje ta w ziarnach. Jest też najtańsza.