Spróbuj tego przysmaku z Podhala, wzmocni twoją odporność. To też źródło białka i wapnia
Bryndza jest miękkim, białym serem owczym. I choć jej smak jest znakomity, to nie jest ona dość popularna, dlatego zazwyczaj sięgamy po inne rodzaje sera. Dzięki swojej kremowej konsystencji świetnie sprawdza się jako dodatek do kanapek i pierogów. Jest ceniona za swój smak, ale również liczne wartości odżywcze. Jest to popularny produkt kuchni podhalańskiej. Mleko owcze ma wyższą zawartość tłuszczu i białka niż mleko krowie, co przekłada się na wyższą wartość odżywczą, ale też bardziej intensywny smak. On jednak zależy od czasu dojrzewania i może wahać się od dość łagodnego do bardzo pikantnego.
Ser bryndza to bogactwo probiotyków
Popularny na Podhalu ser zawiera wysoką zawartość żywych kultur bakterii mlekowych. Wspierają one mikroflorę jelitową, pomagając utrzymać równowagę między dobrymi a złymi bakteriami. To przekłada się również na lepsze trawienie. To jednak nie wszystko, ponieważ świetnie działa także na nasz układ odpornościowy, co jest niezwykle ważne o tej porze roku.
Ten ser jest również doskonałym źródłem pełnowartościowego białka. To właśnie ono jest podstawowym budulcem komórek, ale także mięśni oraz kości. Odpowiada też za naprawę uszkodzonych tkanek, na przykład podczas gojenia się ran. Bryndza jest również dobrym źródłem wapnia, które jest kluczowe dla utrzymania zdrowia zębów oraz kości. To także bogactwo witamin z grupy B, niezbędnych dla prawidłowej pracy układu nerwowego.
Kto powinien uważać na ten ser?
Trzeba jednak uważać, ponieważ ser bryndza jest dość słonym serem, dlatego zaleca się jego umiarkowane spożywanie. Dodatkowo jest to kaloryczny ser, więc nie jest on polecany osobom na diecie odchudzającej. Co więcej, najbogatszy w dobroczynne składniki jest ser bryndza z niepasteryzowanego mleka. Spożywanie takich produktów niesie jednak za sobą ryzyko zakażenia bakterią Listeria monocytogenes. Prowadzi to do choroby zwanej listeriozą. Dlatego tego typu produktów nie powinny jeść kobiety w ciąży. To właśnie ta grupa osób jest bardziej narażona na zachorowanie, a zakażenie jest również niebezpieczne dla dziecka.