Jak reklamy śmieciowego jedzenia i zabawek wpływają na dzieci?

Dodano:
Rozwój dziecka Źródło: Unsplash
Małe dzieci nie odróżniają reklam od zwykłych programów. Co więcej, ich przekaz biorą na serio. Nic dziwnego, że maluchy łatwo jest przekonać do smacznie wyglądającego, choć niezdrowego jedzenia. Co więcej, reklamy żywności mogą u dzieci nasilać chęć jedzenia. Naukowy zalecają – mądrze wybieraj telewizyjne kanały dla swojego dziecka.

W Europie środkowej aż 15 proc. dzieci ma nadwagę lub otyłość. W innych częściach kontynentu jest jeszcze gorzej – w rejonie Półwyspu Iberyjskiego odsetek ten osiąga ponad 25,5 proc. To wynik analizy ponad setki badań z udziałem prawie pół miliona dzieci w wieku od 2 do 13 lat, opublikowanej niedawno przez specjalistów z Universidad de Castilla-La Mancha. To może niepokoić. Przyczyn niezdrowych nawyków żywieniowych u dzieci jest wiele, a jedną z nich są według naukowców – reklamy kierowane do dzieci.

Telewizyjne przekazy skutecznie wpływają na zachowania

Jak na przykład pokazali niedawno badacze z Dartmouth's Geisel School of Medicine, przedszkolaki wystawione na działanie kierowanych do dzieci, telewizyjnych reklam fast-foodów, częściej się takimi posiłkami odżywiają.

Umiarkowana lub wysoka ekspozycja na reklamy zwiększała konsumpcję fast-foodów aż o 30 proc. Co istotne, wyniki były niezależne od ogólnego czasu spędzanego przed telewizorem, częstości, z jaką rodzice jedli posiłki typu fast-food oraz od ich statusu społeczno-ekonomicznego. Zatem lepiej takiego wpływu reklam unikać.

– Ogólnie mówiąc, jedzenie fast-foodów przez dzieci wiąże się ze zwiększonym spożyciem kalorii, cukru i tłuszczów. Czyni to fast-foody ważnym czynnikiem ryzyka dla otyłości i innych problemów zdrowotnych – mówi autorka badania dr Madeline Dalton.

Podkreśla przy tym, że dowiedziono, iż dietetyczne nawyki ukształtowane we wczesnym dzieciństwie utrzymują się do okresu młodzieńczego i dorosłości.

Naukowcy zwracają jednocześnie uwagę, że dzieci do 6. roku życia nie są w stanie odróżnić reklam od zwykłych programów i z tego powodu są wyjątkowo podatne na ich przekaz.

– Ważna informacja wynikająca z tego badania dla rodziców jest taka, że dostępne są kanały dla przedszkolnych dzieci, w których nie ma reklam fast-foodów. Rodzice mogą więc do pewnego stopnia ograniczyć czas dziecka przed telewizorem, właśnie do tych kanałów. W ten sposób sami mogą chronić przed reklamami swoje dzieci – podkreśla współautorka badania dr Meghan Longacre.

Reklama ma różne oblicza: uważaj na zabawki!

Skuteczne działanie telewizyjnych reklam zauważył także inny zespół badaczy z tego ośrodka. Tym razem naukowcy dostrzegli także szczególnie skuteczny chwyt stosowany przez reklamodawców. Otóż, oglądające reklamy fast-foodów, dzieci prosiły rodziców o odwiedziny takiej restauracji. Prośby te jednak były znacząco częstsze, jeśli z posiłkami maluchy dostawały zabawki. Badacze także zalecają rozsądne dozowanie telewizji.

- Nasza najlepsza rada jest taka, aby rodzice przełączyli telewizor na kanał wolny od reklam. Pomoże to unikać nagabywania pokazywanym w reklamach jedzeniem – mówi autorka badania dr Jennifer A. Emond.

Niezbyt zachęcające są także wyniki uzyskane przez naukowców z University of California, Los Angeles. Zespół ten zauważył szkodliwe działanie reklam zewnętrznych. Choć badanie dotyczyło dorosłych, to trudno wyobrazić sobie, aby maluchy takich reklam nie zauważały. A jest na co uważać. Okazało się, że im więcej w okolicy jest tego typu reklam promujących fast-food i słodzone napoje, tym częściej mieszkańcy są otyli.

Badacze mówią o skromnym, lecz klinicznie znaczącym wzroście ryzyka.

– To pierwsze badanie, które sugeruje związek między zewnętrznymi reklamami a otyłością – mówi autor projektu, dr Lenard Lesser.

Uwaga na słodkie smakołyki

Nie tylko jednak reklamowany fast-food może zagrażać zdrowiu najmłodszych. Rynek jest pełen niezbyt sprzyjających zdrowiu produktów. Wiele dzieci je m.in. zbyt dużo cukru – zwracają np. uwagę specjaliści z Dartmouth-Hitchcock Medical Center. Choć owsianka to śniadaniowe danie polecane przez dietetyków, to sklepowe półki zastawione są także opakowaniami płatków śniadaniowych, często reklamowanych, które z zalecaną owsianką nie mają wiele wspólnego, bo zawierają sporo niezdrowych dodatków – na przykład cukru.

A zebrane przez tę grupę badaczy wyniki wskazują, że częste na dziecięcych kanałach TV reklamy mocno słodzonych płatków śniadaniowych zwiększają ich konsumpcję.

– Przeprowadziliśmy pierwsze, podłużne badanie (badanie umożliwiające wielokrotną obserwację tych samych osób na przestrzeni wielu lat – przyp. red.) u dzieci w wieku przedszkolnym, aby sprawdzić, jak ekspozycja na telewizyjne reklamy wysoko słodzonych płatków wpływa na ich późniejszą konsumpcję przez dzieci. Ważną i nową cechą naszego badania było to, że mogliśmy przyjrzeć się działaniu poszczególnych marek. Innymi słowy, sprawdziliśmy, czy reklamy płatków ‘Marki X’ mają wpływ na spożycie płatków ‘Marki X’ – podkreśla autorka projektu dr Jennifer Emond.

Takie właśnie oddziaływanie dało się zaobserwować.

– Zauważyliśmy, że dzieci wystawione na działanie telewizyjnych reklam wysoko słodzonych płatków jadły później więcej tych płatków, które były reklamowane – opowiada badaczka.

Każdy rodzic malucha wie zresztą, na kupno jakich produktów namawia go dziecko podczas zakupów i z pewnością zauważy, że powodzeniem u małych konsumentów cieszą się te reklamowane i te z atrakcyjnym opakowaniem (najlepiej z rysunkami postaci z bajek). Nie zawsze ma siłę, by dziecku się przeciwstawić.

Genetyczna podatność na reklamy?

Okazuje się jednocześnie, że jedni rodzice muszą uważać bardziej, niż inni. Otóż jedno z badań wskazało, że dzieci z genetycznymi predyspozycjami do otyłości, silniej reagują na reklamy jedzenia. Specjaliści także z Dartmouth College zauważyli u tych dzieci silniejszą odpowiedź tzw. układu nagrody w mózgu, w reakcji na takie przekazy. To pierwsze badanie tego typu – zwracają uwagę naukowcy.

- Dzięki obserwacjom nadal rozwijającego się mózgu i jego strukturom związanym z układem nagrody, nasze badanie pomaga wyjaśnić, dlaczego dzieci genetycznie bardziej zagrożone otyłością mogą być podatne na objadanie się niezdrowym pożywieniem – twierdzi autorka projektu Kristina M. Rapuano.

Na przykład reklamy jedzenia mogą u nich po prostu wywoływać chęć jedzenia.

– Na podstawie naszych wcześniejszych badań wiemy, że dzieci z tymi samymi czynnikami ryzyka otyłości częściej się przejadają po obejrzeniu w telewizji reklam jedzenia, nawet gdy nie są głodne. Skany mózgów sugerują, że dzieci te mogą być szczególnie wrażliwe na sygnały związane z jedzeniem – ostrzega współautorka badania, prof. Diane Gilbert-Diamond.

Ograniczenie ekspozycji na reklamy może być zatem jednym ze sposobów na otyłość i nadwagę u dzieci. Naukowcy są zgodni, że problem przejadania się dzieci można zmniejszyć nie tylko poprzez zachęcenie ich do aktywności fizycznej i zdrowego jedzenia, ale także wyłączając telewizor, lub chociaż, przełączając kanał.

Marek Matacz dla zdrowie.pap.pl

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...