Książulo rozczarował się warszawskimi food truckami. „Burger mnie mega zasuszył”
Suchy burger to jedna z gorszych wpadek restauracji typu fast food. Na taki przypadek natknął się Książulo, popularny youtuber publikujący filmy z testami jedzenia. Twórca sprawdzał ostatnio jedzenie z food trucków na warszawskiej Woli. W jednej z budek zamówił smash burgera, ale nie sądził, że trafi na aż tak źle przyrządzoną potrawę. Testował już wcześniej ten typ burgera i wiedział, jakich błędów powinni unikać restauratorzy.
Czym jest smash burger?
Smash burger pojawił się w Polsce stosunkowo niedawno, bo zaledwie mniej więcej trzy lata temu. Czym różni się od klasycznego wołowego kotleta w bułce? W smashu mielona wołowina jest jednocześnie rozbijana i smażona na bardzo gorącej płycie. Dzięki temu powstaje delikatna skórka, a mięso jest chrupiące i soczyste jednocześnie.
Smakowity kotlet jest następnie okrywany serem żółtym — koniecznie cheddarem — i wkładany do maślanej bułki brioche wraz z dodatkami takimi jak pikle, smażona cebulka czy sosy. Czytając opis, pewnie już udało ci się wymyślić, jakie błędy można popełnić przy przyrządzaniu tej wersji burgera. Na czym potknął się lokal z warszawskiej Woli?
Suchy burger z warszawskiego food trucka
Książulo przed spróbowaniem zamówionego dania wspomina, że największą obawą osób próbujących smash burgera po raz pierwszy jest to, że wołowina będzie sucha. Proces przyrządzania potrawy sprzyja osiągnięciu takiego efektu, ale dobry kucharz nie dopuści do zbyt długiego smażenia mięsa. Niestety w warszawskim lokalu taka wpadka miała miejsce. YouTuber dostał mało soczystego burgera, a sytuacji nie uratowały nawet dodane do niego sosy. To jednak nie był jedyny mankament proponowanego dania.
Bułka do burgera powinna być dodatkiem
Brioche może być pyszna. Przyjemnie maślana i delikatna bułka wprost idealnie pasuje do smażonego mięsa. Jednak potrafi też przytłoczyć, jeśli jest jej za dużo. Tak stało się w przypadku dania zamówionego przez Książula. Mimo że smash burger składał się z czterech kotletów, „gwiazdą” stało się właśnie pieczywo.
Influencer relacjonował, że nie tylko spotęgowało ono wrażenie, że je się suchego burgera, ale też samo w sobie było niedopracowane. Na nagraniu widać wyraźnie jak zewnętrzna warstwa – ta w pięknym rumianym kolorze – po prostu odchodzi, odsłaniając wyglądające na bardzo suche wnętrze brioche. To nie mogło być smaczne. Nie było też tanie.
Ile kosztował suchy burger?
Zamówiony przez Książula poczwórny smash burger w punkcie na warszawskiej Woli kosztował aż 49 zł. A trzeba dodać, że influencer zdecydował się kupić go bez dodatków. Cena była więc bardzo restauracyjna. Czy posiłek był jej wart? Z relacji wynika, że nie. Ponieważ burger nie kojarzy się ze zdrowiem, jeśli już się na niego zdecydujesz, postaw na sprawdzone miejsce. Książulo odradza warszawski food truck z Woli.
My polecamy przygotowanie dania w domu. Będziesz mieć pewność, że jest lekkie i smaczne. Niedawno wyjawiliśmy wskazówki od dietetyka, które pomogą ci zrobić znakomitego dietetycznego burgera. Będzie wyśmienity, a jego cena na pewno nie przekroczy 50 zł.