Kiedyś Polacy się nimi zajadali. Dietetyk wskazuje najzdrowsze dania z PRL-u

Dodano:
Obiad, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Freepik
W czasach „żelaznej kurtyny” przygotowywanie obiadów sprowadzało się zwykle do prostej zasady: zrobić coś z niczego. Jednak nawet w tak trudnym okresie Polakom udawało się wyczarować prawdziwe kulinarne „perełki” o wielu cennych wartościach odżywczych.

Doktor Bartek Kulczyński jest doświadczonym dietetykiem, który chętnie dzieli się swoją wiedzą w sieci. Zazwyczaj publikuje materiały, w których przestrzega przed produktami złej jakości. Jedno z jego nagrań stanowi jednak wyjątek od przywołanej wyżej reguły. Przedstawia w nim potrawy, jakie warto włączyć do swojego jadłospisu. Spora część Polaków zna je doskonale z czasów dzieciństwa lub młodości, a nierzadko z rodzinnych opowieści. To dania z czasów PRL-u. Dziś odeszły w zapomnienie, ale kiedyś gościły na polskich stołach bardzo często. Zobacz, jakie przysmaki powinny wrócić do łask i dlaczego.

Ta zdrowa ryba była popularna w PRL-u

Na liście stworzonej przez doktora Bartka Kulczyńskiego znalazł się między innymi śledź w śmietanie z ziemniakami. Ten wybór nie jest bynajmniej dziełem przypadku. Śledź jest zdaniem eksperta jedną z najbardziej wartościowych ryb. Cechuje go niski stopień zanieczyszczeń, a jednocześnie wysoka wartość odżywcza.

To doskonałe źródło witaminy B12 w naszej diecie. W jednym stugramowym płacie mamy jej aż 13 mikrogramów. Gdybyśmy sięgnęli po jedną piątą takiego płata, czyli 20 gramów, to dostarczylibyśmy ponad 2,5 μg witaminy B12, czyli przeszło 100 procent dziennego zapotrzebowania. [...] Poza tym śledź dostarcza nam również deficytowych pierwiastków, w tym jodu i selenu – wyjaśnia ekspert.

Dodatkowo śledź zawiera łatwo przyswajalne białko, potas, a także cenne kwasy tłuszczowe omega-3. Związki te obniżają poziom trójglicerydów, dzięki czemu zmniejszają ryzyko wystąpienia wielu problemów zdrowotnych, takich jak na przykład miażdżyca, niealkoholowe stłuszczenie wątroby, zawał serca czy udar mózgu. W dodatku łagodzą stany zapalne tkanek i chronią przed nowotworami.

Dietetyk Bartek Kulczyński radzi jednak, by zamienić śmietanę na jogurt naturalny, gdyż zawiera ona duże ilości nasyconych kwasów tłuszczowych (które spożywane w nadmiarze szkodzą zdrowiu). Ekspert zwraca również uwagę na ziemniaki, z którymi często podaje się śledzie. Podkreśla, że nie należy ich rozgotować.

Inne zdrowe dania z PRL-u

Dietetyk Bartek Kulczyński poleca także wątróbkę z cebulą. Ten rodzaj podrobów jest bowiem rezerwuarem wielu cennych związków odżywczych, w tym przede wszystkim żelaza. Dostarcza też cynku, selenu, choliny, witaminy A i B5 (kwasu pantotenowego). Ekspert radzi, by jeść ją w towarzystwie pieczywa razowego lub kaszy jęczmiennej.

Innym daniem rekomendowanym przez specjalistę jest fasolka po bretońsku. To świetne źródło błonnika, który wpływa pozytywnie na pracę układu pokarmowego. Przedłuża uczucie sytości po posiłku, dzięki czemu zapobiega podjadaniu. Jednocześnie usprawnia pracę jelit, przyspiesza przemianę materii i reguluje rytm wypróżnień. Zmniejsza ryzyko zaparć oraz innych dolegliwości gastrycznych. Danie obfituje też w likopen. Związek ten ma wysoki potencjał antynowotworowy. Chroni między innymi przed rakiem jelita grubego.

Źródło: dr Bartek Kulczyński/ Youtube
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...