W Danii zakazany, a w Polsce chętnie go łykamy. Endokrynolog ostrzega przed popularnym suplementem
Ashwagandha cieszy się szczególnie dużą popularnością w medycynie ajurwedyjskiej. Tej niepozornej roślinie, zwanej również jako żeń-szeń indyjski, witania ospała, a także czereśnia zimowa, przypisuje się wiele prozdrowotnych właściwości. Ma zwiększać ogólną wydolność organizmu, poprawiać funkcjonowanie poznawcze, łagodzić stany zapalne oraz spowalniać starzenie i chronić przed wieloma różnymi chorobami. Eksperci – jak zauważa endokrynolog Magdalena Jagiełło – mają jednak coraz więcej wątpliwości w tej kwestii. Pojawiają się głosy, że ten popularny suplement nie jest tak bezpieczny, jak wcześniej sądzono i może bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Dlaczego ashwagandha może być niebezpieczna?
Niektóre badania wskazują, że długotrwałe stosowanie żeń-szenia indyjskiego może zaburzać gospodarkę hormonalną organizmu i negatywnie wpływać na płodność – zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn. Co więcej, dr Magdalena Jagiełło zauważa, że „pojawiły się również obawy dotyczące jej wpływu na hormony tarczycy [...] metabolizm, ośrodkowy układ nerwowy i układ odpornościowy oraz wątrobę”.
Duńska Agencja Leków zakazała stosowania ashwagandhy w suplementach diety ze względu na te potencjalne zagrożenia. Inne kraje nie poszły tak daleko, ale zalecają ostrożność – podkreśla ekspertka.
Eksperci radzą, by nie stosować ashwagandhy zbyt długo i przyjmować ją w niewielkich dawkach. Kobiety w ciąży powinny natomiast unikać tego suplementu. Obecnie zlecono szersze badania, które mają dać odpowiedź na pytanie, czy żeń-szeń indyjski naprawdę jest bezpieczny.
Ashwagandha – brać czy nie brać?
Jak dotąd, większość krajów uznaje ashwagandhę za bezpieczną. Prawdopodobnie dla większości osób jej stosowanie nie stanowi zagrożenia. Niemniej jednak należy to robić ostrożnie i z rozwagą. Jeśli chcesz włączyć żeń-szeń indyjski do codziennej diety, najpierw skonsultuj się z lekarzem. Pamiętaj też, że zawarte w nim związki mogą wchodzić w interakcje z przyjmowanymi lekami – nasilać lub osłabiać ich działanie, a co za tym idzie wywoływać nieprzewidziane skutki uboczne. Dlatego nie podejmuj decyzji bez konsultacji ze specjalistą, zwłaszcza gdy jesteś w trakcie farmakoterapii.