Polacy chętnie sięgają po parówki. Wiele osób sięga po produkty na „chybił trafił”. To błąd, bo w ofercie Lidla znaleźć można wartościowe, a zarazem niedrogie produkty. Swojego niekwestionowanego faworyta ma dietetyczka Dominika Hatala. Wskazała go w jednym z materiałów opublikowanych w sieci. Ta mała „ściągawka” znacznie ułatwi ci robienie codziennych zakupów. Sprawdź. co warto włożyć do koszyka i dlaczego.
Najlepsze parówki w Lidlu
Zdaniem dietetyczki najlepsze parówki w ofercie Lidla to „Piratki” marki Pikok. Ich niewątpliwym atutem jest to, że powstają wyłącznie z naturalnych surowców. Nie zawierają żadnych sztucznych barwników, aromatów, wzmacniaczy smaku czy środków konserwujących.
W składzie mają 90 procent chudego mięsa z piersi kurczaka. Do tego sól, przyprawy, acerola i aromat. Cztery parówki to 80 gramów, 145 kalorii, 10 gramów tłuszczu i 12 gramów białka – podkreśla Dominika Hatala.
Za opakowanie o wadze 160 gramów trzeba zapłacić 4 złote i 49 groszy.
Jakich parówek lepiej nie kupować?
Dietetyczka Dominika Hatala zdecydowanie odradza zakup parówek drobiowych marki Baroni. Ten produkt zawiera tylko 55 procent „mięsa”, przy czym nie jest to pełnowartościowe mięso, lecz mięso oddzielone mechanicznie (MOM). W jego skład wchodzi przede wszystkim tłuszcz oraz głównie kości i chrząstki. Ma więc znikomą wartość odżywczą, a jego nadmierne spożycie może niekorzystnie wpływać na zdrowie. Wręcz przeciwnie – może poważnie zaszkodzić zdrowiu i zwiększyć ryzyko wielu rozmaitych chorób. Obecność MOM w parówkach Baroni nie jest – jak wskazuje ekspertka – ich jedynym „minusem”.
Do tego mnóstwo dodatków, takich jak skórki kurcząt, skrobia modyfikowana, polifosforany czy glutaminian monosodowy – wylicza specjalistka.
Wszystkie te składniki, spożywane w nadmiarze, wywierają niezwykle negatywny wpływ na organizm. Warto też zauważyć, że produkt należy do wyrobów wysokokalorycznych. Stugramowa porcja dostarcza 185 kalorii, 15 gramów tłuszczów i tylko 10 gramów białka. Paczka XXL o wadze jednego kilograma kosztuje 8 złotych i 45 groszy.
Czytaj też:
Dietetyk wskazuje: te jogurty z Biedronki to strzał w dziesiątkę. Jeden z nich pewnie masz w lodówceCzytaj też:
Polacy kupują go masowo, a dietetyczka bije na alarm: ten ser z Biedronki ma najgorszy skład ze wszystkich