Zaburzenia lękowe i depresja są poważnymi wyzwaniami współczesnej medycyny. Nawet 1 na 5 dorosłych w Stanach Zjednoczonych doświadczył zaburzenia lękowego w ubiegłym roku. Ponadto około 7,1 procent dorosłych doświadczyło epizodu depresyjnego w 2017 r. Część osób ze stanami lękowymi lub depresją w istocie korzystają z leków, ale nie są one skuteczne u wszystkich. Jak piszą autorzy najnowszego badania, „tylko jedna trzecia osób z depresją lub lękiem wykazuje pełną remisję w odpowiedzi na te leki”. Z tego powodu naukowcy chcą znaleźć nowe środki na depresję i lęki. Czy wśród nich będzie resweratrol?
Czytaj też:
Gorzka czekolada a depresja. Co je łączy?
Resweratrol? A co to takiego?
Obecnie większość leków przepisywanych przez lekarzy na depresję i lęk oddziałuje ze szlakami serotoninowymi lub noradrenalinowymi w mózgu. Naukowcy próbują znaleźć inne możliwe metody leczenia, a niektórzy z nich skłaniają się ku stosowaniu naturalnego związku zwanego resweratrolem.
Resweratrol występuje w skórze winogron i jagód, a także w czerwonym winie. W ostatnich latach coraz więcej uwagi poświęcali mu naukowcy z zakresu medycyny. Wcześniejsze badania wykazały, że resweratrol wydaje się mieć działanie przeciwdepresyjne u myszy i szczurów.
Najnowsze badanie, którego rezultaty opublikowano w czasopiśmie „Neuropharmacology”, pozwoliło przyjrzeć się bliżej mechanizmom przyczyniającym się do działania resweratrolu na depresję. Naukowcy zastanawiają się, czy resweratrol może stanowić podstawę przyszłych metod leczenia lęku i depresji.
Zespół z Xuzhou Medical University w Chinach zwrócił szczególną uwagę na rolę fosfodiesterazy 4 (PDE4) i cyklicznego monofosforanu adenozyny (cAMP).
Dlaczego właśnie PDE4 i cAMP?
Związek cAMP jest ważny w wielu procesach biologicznych, w których pełni niejako rolę posłańca. Jego cząsteczki reagują na sygnały pozakomórkowe, takie jak hormony, i przekazują wiadomość do odpowiednich obszarów w komórce. Autorzy badania wyjaśniają, że skoro cAMP jest podstawowym regulatorem komunikacji wewnątrzkomórkowej w mózgu, stanowi dobry cel interwencji medycznej w zaburzeniach psychicznych. Wcześniejsze badania wykazały, że resweratrol zwiększa poziomy cAMP w wielu typach komórek.
PDE4 z kolei to rodzina enzymów rozkładających cAMP i pomagających regulować poziomy tej cząsteczki w komórkach. Wyższe poziomy PDE4 prowadzą do zwiększonego rozpadu cAMP. Niektóre wcześniejsze badania wskazywały na rolę PDE4 w stanach depresji i lęku.
Jedno z badań wykazało, że hamowanie PDE4 zwiększa poziom sygnalizacji cAMP, a tym samym zmniejsza zachowanie podobne do lęku i depresji. W badaniu wzięły udział myszy. W bieżącym badaniu wykorzystano modele zwierzęce i hodowane neurony myszy (podobne do ludzkich hipokampów). Miało to pomóc wyjaśnić wpływ resweratrolu na zachowania gryzoni.
Czytaj też:
„Bądź dobrej myśli” nie zawsze jest wskazaną radą dla osób przewlekle chorych. Dlaczego?
Stres a depresja
Eksperci wciąż nie są w stanie jasno sprecyzować, co powoduje depresję i dlaczego dotyka ona jednych ludzi, ale nie innych.
Jedna z teorii nazwana została hipotezą glukokortykoidową. Ciało uwalnia glukokortykoidy, w tym kortyzol, gdy dana osoba czuje się zestresowana. W krótkim czasie hormony te pomagają przygotować organizm na zbliżający się kryzys. Jeśli jednak stres utrzymuje się przez dłuższy czas, glukokortykoidy mogą zacząć powodować szkody. Dlatego niektórzy naukowcy uważają, że chroniczny stres uszkadza neurony w hipokampie, które są szczególnie wrażliwe. Te uszkodzenia następnie torują drogę do niepokoju i depresji.
Autorzy nowego badania byli szczególnie zainteresowani tym, czy resweratrol jest w stanie odwrócić szkodliwe skutki stresu i w jaki sposób może to uczynić. W przebiegu badań odkryli, że podwyższony poziom kortykosteronu (odpowiednik kortyzolu u gryzoni) spowodował uszkodzenia komórek w mózgu i podwyższony poziom PDE4D – członka rodziny PDE4, który zdaniem naukowców jest szczególnie ważny w obliczu depresji. Wykazali, że leczenie resweratrolem zahamowało wzrost PDE4D i zmniejszyło liczbę zmian komórkowych. Resweratrol zapobiegał również zmniejszeniu zawartości cAMP.
U myszy, które nie były w stanie wytworzyć PDE4D, resweratrol nasilił działanie ochronne cAMP jeszcze bardziej niż u myszy z funkcjonującym PDE4D. Autorzy piszą, że te ustalenia dostarczają dowodów na to, że resweratrol działa przeciwdepresyjnie i przeciwlękowo, w czym pośredniczy hamowanie PDE4D.
To dopiero początek...
Niniejsze odkrycia stanowią kolejny mały krok do wielkiego celu. Resweratrol, który ma zmniejszać lęk i depresję u myszy, wydaje się działać poprzez hamowanie PDE4D i aktywację sygnalizacji cAMP. Jak podał współautor badania, dr Ying Xu, może być skuteczną alternatywą dla leków stosowanych w leczeniu pacjentów cierpiących na depresję i zaburzenia lękowe. Jednak mimo tych nadziei niewiele jest dowodów na zdolność resweratrolu do walki z depresją u ludzi. Chociaż coraz więcej jest dowodów na jego wpływ na zwierzęta, brakuje danych z badań klinicznych.
Również ekstrapolacja wyników badań na zwierzętach na ludzi może być trudna. Zwłaszcza dlatego, że chodzi o problemy ze zdrowiem psychicznym. To, czy zwierzęce modele depresji mają tutaj jakieś przełożenie na ludzi, jest przedmiotem zażartych dyskusji.
Jednak każdy krok w kierunku zrozumienia kolejnych powiązań chemii z depresją i lękami jest pożądany. Ponadto jest rzeczą oczywistą, że picie czerwonego wina mimo wszystko nie zapewni korzyści, które faktycznie mógłby zapewnić resweratrol. Związek jest obecny w winie w bardzo małych ilościach. Alkohol ponadto zneutralizuje wszelkie dobroczynne właściwości związku.
Czytaj też:
Zaburzenia lękowe a suplementy. Które warto brać, by zredukować objawy?