Prof. Bogdański: Nie znam żadnej innej choroby o tak dużej liczbie powikłań i zaburzeń

Prof. Bogdański: Nie znam żadnej innej choroby o tak dużej liczbie powikłań i zaburzeń

Dodano: 

Koszty leczenia otyłości

Ekspert zaznaczył, że otyłość to także ogromne nakłady finansowe. Specjalista powołał się na dane, które wskazują, że koszty – bezpośrednie i pośrednie – związane z otyłością są równe tym, które – jak mówił – „wydajemy na wszystkie zbrojenia, konflikty zbrojne, terroryzm. Ogromne koszty, które są zagrożeniem ekonomicznym”.

„Według danych OECD z 2019 roku pokazano, że w ciągu najbliższych 30 lat Polska przeznaczy ponad 4 proc. PKB na leczenie otyłości i chorób z nią związanych (ok. 0,14 proc. PKB rocznie). Te dane są dużo gorsze niż przeciętne dla krajów Unii Europejskiej. Dane Narodowego Funduszu Zdrowia pokazują w sposób niebudzący wątpliwości, że koszty związane z leczeniem otyłości i chorób z nią związanych dramatycznie będą rosły w naszym kraju. Kolejki do specjalistów będą wydłużać się, a wydatki z tym związane przekroczą możliwości funkcjonowania w sposób sprawny i płyny naszego systemu opieki zdrowotnej. W końcu, według danych OECD, pokazano, że jeśli nic nie zrobimy to do 2050 średnia długość życia przeciętnego Polaka zmniejszy się o blisko 4 lata – i to drugi najgorszy wynik z 52 badanych krajów, po Meksyku” – powiedział.

Co można zrobić?

Profesor zaznaczył, że szansą na uchronienie pacjentów, a co za tym idzie także i całego systemu opieki zdrowotnej, jest konieczność zapoczątkowania konkretnych dyskusji, rozmów na temat rozwiązań systemowych pozwalających na wdrożenie kompleksowego systemu opieki nad pacjentami chorującymi na otyłość, kompleksowego leczenia, które mogłoby uchronić wiele osób chorujących w Polsce na otyłość, a także uchronić tych pacjentów, u których choroba się jeszcze nie rozwinęła.

Ekspert zaznaczył, że „redukcja masy ciała w zakresie 5-10 proc. przekłada się na bardzo wymierne korzyści dla pacjentów chorujących na otyłość. Im większa redukcja masy ciała, tym te korzyści są silniej wyrażone”. Wskazał, że „jednym z kanonów postępowania, zawartych w aktualnie obowiązujących standardach, jest upowszechnienie w naszym kraju funkcjonowania zespołów terapeutycznych, w których lekarz jako kierownik zespołu terapeutycznego współpracując z fizjoterapeutą, psychologiem, dietetykiem, w skuteczny, kompleksowy sposób wykorzystując postęp, jaki dokonał się w ostatnim czasie, wykorzystując możliwości zastosowania nowoczesnych technologii – jest w stanie leczyć pacjentów, którzy zagrożeni są tak ogromną liczbą powikłań, konsekwencji zdrowotnych stanowiących jednocześnie ogromne zagrożenie dla prawidłowego systemu funkcjonowania opieki zdrowotnej”.

Dodał jednak, że „kompleksowe wykorzystanie metod niefarmakologicznych, w świetle dostępnych analiz, to redukcja masy ciała średnio 3 do 5 proc. – a to u wielu pacjentów zdecydowanie za mało”.

„Zatem u tych chorych, mając pełną świadomość zagrożeń wynikających z nieleczonej i pozostawionej samemu sobie otyłości – jesteśmy jako lekarze zobowiązani do zaproponowania standardów, zaproponowania leków, które pozwalają – tak jak w każdej innej przewlekłej chorobie – w skuteczny sposób kontrolować jej przebieg, osiągać cele terapeutyczne i chronić pacjentów przed ryzykiem rozwoju poważnych konsekwencji i powikłań. I chronić jednocześnie system przed upadkiem, do którego już jest naprawdę bardzo blisko” – podkreślił.

Zdaniem specjalisty, sukces, który w tym przypadku – jak mówił – oznacza dłuższe i lepsze życie jest możliwy do osiągnięcia. „Jest możliwy do osiągniecia jeśli zwiększymy poziom świadomości mieszkańców naszego kraju na temat zagrożeń wynikających z nieleczonej, nierozpoznanej choroby otyłościowej. Jest możliwy jeśli nauczymy lekarzy w odpowiedni sposób leczyć, obejmować pacjentów kompleksową terapią, upowszechniając dostępność tym zakresie. Jest możliwy jeśli zaczniemy dyskusję na temat zmian systemowych pozwalających na zwiększenie dostępności do skutecznej nowoczesnej terapii, która jest najlepszą inwestycją w przyszłość” – powiedział.

Podsumowując profesor zaznaczył, że „Amerykanie policzyli, że 1 dolar zainwestowany w profilaktykę leczenia otyłości zwraca się sześcioma dolarami dla systemu – to najlepsza inwestycja zwłaszcza w tych czasach, kiedy każda złotówka jest na miarę złota i powinna być konsekwentnie, rzetelnie, przeliczona” – podkreślił.

PAP – Nauka w Polsce, Anna Jowsa

Źródło: Nauka w Polsce PAP