Szybka żywność kojarzy się głównie z fast foodem oraz wysokoprzetworzonym jedzeniem. Jednak nie wszystkie „gotowce”, które są obecnie dostępne na rynku zasługują na miano niezdrowych. W sklepach spożywczych i supermarketach można też znaleźć prawdziwe „perełki”, które pozwalają na przyrządzenie pełnowartościowych posiłków bez większego wysiłku. Zwróciła na to uwagę dietetyczka Joanna Kryształ. W jednym z materiałów opublikowanych w sieci zamieściła swój pomysł na szybki obiad z paru gotowych produktów, które ma w swojej ofercie Lidl. Zobacz, co dokładnie poleca.
Jak zrobić zdrowy obiad bez gotowania?
Dietetyczka radzi, by sięgnąć po zupę krem z pomidorów z bazylią marki Chef Select. Ma relatywnie prosty i krótki skład. Nie ma w niej sztucznych dodatków ani wzmacniaczy smaku. Znajdziemy w niej natomiast sporo pomidorów, bo ponad 50 procent. Jest też niskokaloryczna. Sto mililitrów dostarcza tylko 43 kcal. Na korzyść tego produktu przemawia również mała zawartość tłuszczu oraz cukru – odpowiednio 1,7 g i 4,5 g.
Sama zupa nie zawiera jednak dużych ilości białka – zaledwie 1,2 grama w 100 mililitrach. Nie wystarczy więc, by stworzyć pełnowartościowy obiad. Dlatego – zdaniem ekspertki – warto wzbogacić ją o ciecierzycę z puszki Bonduelle. To świetne roślinne źródło białka. Ten makroskładnik powinien znaleźć się w każdym dobrze zbilansowanym posiłku. Doskonale hamuje głód. Zapewnianie uczucia sytości nie jest jednak jego jedyną zaletą. Warto podkreślić, że usprawnia on również przemianę materii. Zwiększa wydatek energetyczny organizmu, co przekłada się na szybsze spalanie kalorii.
Doskonałym dopełnieniem zupy pomidorowej z ciecierzycą jest pieczywo. Zdaniem ekspertki najlepiej sprawdzi się bułka lub chleb przygotowane na bazie mąki żytniej. Dostarcza bowiem cennego błonnika, czyli włókna pokarmowego. Działa ono podobnie jak wspomniane wcześniej białko – pobudza perystaltykę jelit. W dodatku reguluje rytm wypróżnień i zapobiega zaparciom. Wpływa też pozytywnie na mikrobiotę układu pokarmowego. Naukowcy wskazują, że może odegrać ważną rolę w profilaktyce chorób nowotworowych, a zwłaszcza raka jelita grubego.
Co jeszcze można dodać do zupy?
Dietetyczka Joanna Kryształ zaleca, by dorzucić do zupy też ulubione kiełki, na przykład z rzodkiewki czy brokuła. Tego typu produkty obfitują w wiele cennych związków. Zawierają między innymi żelazo, cynk, potas, selen, magnez czy wapń, a także witaminy B, A, C, D, E, czy K. Wykazują one wysoki potencjał antyoksydacyjny. Zwalczają wolne rodniki, wzmacniają odporność i zmniejszają ryzyko wystąpienia wielu różnych chorób.
Czytaj też:
Ten chłodnik z przepisu Roberta Makłowicza to mistrzostwo. Moja rodzina nie chce już jeść innegoCzytaj też:
Ekspertka nie miała wątpliwości. Te lody z Lidla to najlepszy wybór nawet, jeśli jesteś na diecie