Parówki to pomysł na szybkie śniadanie lub kolację. Ich niewątpliwym atutem jest też łatwość przygotowania – wystarczy, że wrzucimy je do gotującej się wody. Wątpliwości może jednak wzbudzać to, czy są one zdrowe i czy na pewno powinniśmy je jeść. Na temat składu parówek krążą legendy, jednak jak wygląda to w rzeczywistości? Może lepiej całkowicie wykluczyć ten produkt ze swojego menu? Tę kwestię wyjaśnia w rozmowie z „Wprost” Dominika Hatala, dietetyk kliniczny. Specjalistka prowadzi również profil instagramowy Dietetyk Powszechny, gdzie przekonuje, że zdrowa dieta jest możliwa bez wyrzeczeń.
Czy parówki są zdrowe? To zależy...
W ogólnej opinii parówki częstą są uważane za produkt niezdrowy, którego raczej należy unikać. Czy jest to tylko mit, czy może jednak stwierdzenie to zawiera w sobie dużo prawdy? W tej kwestii najlepiej jest posłuchać głosu eksperta.
„Parówki to produkt, który może mieć zarówno bardzo dobry skład, jak i zawierać surowce najniższej jakości. Bardzo dużo zależy od producenta, ale i od ceny. W składzie parówek możemy znaleźć: mięso chude, mięso tłuste, MOM, czyli mięso oddzielone mechanicznie, skórki wieprzowe i drobiowe, substancje wypełniające, fosforany, substancje emulgujące, konserwanty, regulatory kwasowości, przeciwutleniacze, przyprawy, glukozę, glutaminian sodu lub ekstrakt drożdżowy. Jeśli wybierzemy te, które mają słaby skład, to nie będą one najlepszym wyborem dla naszego zdrowia” – wyjaśnia dietetyk Dominika Hatala.
Czy można często jeść parówki?
I choć część z nas od czasu do czasu je parówki, to ważne jest, by nie sięgać po nie zbyt często, ponieważ może się to negatywnie odbić na naszym zdrowiu. „Trzeba pamiętać, że parówki to produkt wysokoprzetworzony, a takich produktów nie powinniśmy jeść w nadmiarze. Znajdziemy w nich wysoką zawartość tłuszczów, zwłaszcza nasyconych, które mogą zwiększać ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Poza tym mają wysoką zawartość soli, której nadmiar może przyczyniać się do nadciśnienia krwi. Parówki często zawierają różnego rodzaju dodatki, takie jak konserwanty, wzmacniacze smaku, barwniki i stabilizatory, które nie zawsze są korzystne dla zdrowia. Nie wspominając już o wykorzystywaniu mięsa niskiej jakości do ich produkcji”– dodaje specjalistka.
Jakie parówki najlepiej wybrać? Na co zwrócić uwagę?
Jeśli już jemy parówki, to warto sięgać po te lepsze jakościowo produkty. O czym należy wtedy pamiętać? Dietetyk Dominika Hatala tłumaczy, na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę, zapoznając się ze składem parówek: „Jeśli już kupujemy parówki, to warto zapoznać się z etykietą. Dobra parówka składa się w głównej mierze z mięsa chudego, warto zwrócić uwagę, aby procent mięsa w parówkach był jak najwyższy, najlepiej >90 procent. W parówkach nie powinno być MOMu, czyli mięsa oddzielonego mechanicznie – masy powstałej z resztek skór, tłuszczu i ścięgien pozostałych na kurzych korpusach po odcięciu mięsa. Substancje wypełniające i woda są nieszkodliwe, jednak świadczą o niskiej jakości produktu. Ich dodatek zastępuje mięso w parówkach. Przykładowy poprawny skład parówek to: mięso z indyka 93%, woda, sól, przyprawy, ekstrakty przypraw, aromaty, glukoza”.
Ekspertka mówi też jasno, jakich parówek powinniśmy się wystrzegać: „W składzie parówek powinniśmy zwrócić uwagę na brak stabilizatorów, wzmacniaczy smaku, konserwantów, maltodekstryny, zagęstników, mięsa mechanicznie oddzielonego (MOM)”.
Co z parówkami przeznaczonymi dla dzieci?
Produkty, które są dedykowane dzieciom, często wydają nam się lepszej jakości, a przez to zdrowsze. Czy rzeczywiście tak jest? Z tym mitem również rozprawia się dietetyczka: „Produkty oznaczone »dla dzieci« niekoniecznie są wysokiej jakości, więc mimo wszystko przed zakupem powinniśmy sprawdzić etykietę. Są parówki z dobrym składem, takim jak wspomniany wyżej i od czasu do czasu mogą być elementem zdrowej diety. Parówki najlepiej podać w towarzystwie pełnoziarnistego pieczywa i porcji warzyw” – tłumaczy Dominika Hatala.
Czytaj też:
Zaskakujące rzeczy, które zrujnują twoją dietę. Sprawdź, jeżeli się odchudzaszCzytaj też:
Nie jedz tego przed snem! Od tego masz problemy z zasypianiem i tyjesz