Produkty wege podbijają polski rynek. Coraz większe zainteresowanie budzą też gotowe „zamienniki” mięsnych dań i przekąsek. To bardzo szeroka kategoria wyrobów, do której można zaliczyć między innymi wegańskie kotlety, pasty kanapkowe czy słodycze. Dzięki nim można zaoszczędzić sporo czasu w trakcie przyrządzania posiłku. Zazwyczaj wystarczy je tylko podgrzać. Co więcej, sporo z nich nie wymaga już żadnej obróbki termicznej i nadaje się do spożywania „na surowo”. Dietetyk Jakub Woźniak postanowił przyjrzeć się bliżej wspomnianym wyrobom. Bez wahania wskazał najlepsze wege gotowce i te, które lepiej omijać szerokim łukiem. Warto przy tym pamiętać, że nawet produkty najlepszej jakości to artykuły przetworzone i nie powinny być podstawą diety, a jedynie jej uzupełnieniem.
Najlepsze wege gotowce z supermarketów
Pierwszym polecanym produktem są gołąbki wegańskie w sosie pomidorowym marki So Food. Nie zawierają żadnych sztucznych zagęstników, stabilizatorów, konserwantów czy wzmacniaczy smaku. Skład obejmuje przede wszystkim wodę, warzywa i przyprawy.
Naprawdę nie mam do czego się tutaj doczepić. Może do skrobi modyfikowanej, która pewnie posłużyła temu, żeby zagęścić nieco ten sos [...] Ten krotki skład przekłada się na fajną wartość odżywczą, bo mamy tutaj niską gęstość energetyczną [to oznacza, że gołąbki zawierają niewiele kalorii w stosunku do swojej objętości lub wagi – przyp. red]. Siedemdziesiąt cztery kalorie na 100 gramów to naprawdę niewiele. Białka tu niestety nie będzie za dużo – 1,7 g [w stugramowej porcji – przyp. red]. Plus za to, że mamy tutaj niewiele soli – zauważa Jakub Woźniak.
Wegańskie gołąbki świetnie sprawdzą się jako „baza” posiłku. To dobre źródło węglowodanów i tłuszczów. Jeśli podacie je „w towarzystwie” produktu zawierającego białko, stworzycie wartościowe bezmięsne danie. A jeżeli szukacie bardziej „kompletnego” gotowca wege, sięgnijcie – jak radzi specjalista – po gyros roślinny na bazie grochu Go Vege, tofu z makaronem teriyaki czy kuskus z ciecierzycą, fasolką i hummusem marki Go Active. Wszystkie przywołane wyżej produkty wyróżnia prosty, naturalny skład i relatywnie wysoka zawartość białka, które – podobnie jak błonnik – zapewnia długie uczucie sytości po jedzeniu.
Tych wege gotowców lepiej unikaj!
Na liście niepolecanych produktów znalazły się między innymi paluszki roślinne Vivera. Mają długi skład. Poza tym zawierają stosunkowo niewielkie, a jego głównym źródłem jest – jak zaznacza Jakub Woźniak – jest odtworzone białko pszenne, czyli tak naprawdę gluten.
Możemy wtedy mówić o mniejszej wartości odżywczej takiego produktu [...] Mały plus za dodatek żelaza i witaminy B12. [...] Podsumowując z uwagi na panierkę i białko pszenne będzie to dla mnie odradzany wybór – zauważa dietetyk
Ekspert odradza również zakup roślinnych klopsików klasycznych marki Dobre Kalorie za wysoką zawartość tłuszczu oraz soli – odpowiednio 18 g i 1,7 g na 100 gramów produktu. „Minusem” tej propozycji jest również obecność białka pszennego o niskiej wartości biologicznej.
Czytaj też:
Twaróg czy serek wiejski? Dietetyczka mówi wprost, co wybrać, jeśli dbasz o zdrowieCzytaj też:
Dietetyk sprawdził wędliny z Lidla. Te dwie naprawdę warto jeść. Masz je w lodówce?