Jarzębina znana jest ze swojej ozdobnej funkcji. Jej owoce są kwaśne i gorzkie w smaku, dlatego najczęściej robi się z nich dżemy, syropy lub nalewki. Trzeba też pamiętać o tym, że mogą być one trudne do strawienia, dlatego należy je najpierw poddać obróbce cieplnej, na przykład gotować lub suszyć. Zazwyczaj większość z nas kojarzy jarzębinę czerwoną. Okazuje się jednak, że jest jeszcze jeden jej rodzaj – jest to burka, czyli jarzębina fioletowa.
Wyjątkowa odmiana jarzębiny
Burka jest wyjątkową odmianą jarzębiny jadalnej. Jest to skrzyżowanie jarzębiny pospolitej z aronią. Zdarza się, że jest określana jako jarzęboaronia. Jest wyjątkowo odporna na mróz – może wytrzymać nawet temperaturę minus 30 stopni Celsjusza, dlatego jest bardzo łatwa w uprawie. Jej owoce są większe, słodsze i mniej cierpkie niż u jarzębiny pospolitej. Są cenione nie tylko ze względu na smak, ale również właściwości zdrowotne. To świetne źródło beta-karotenu. Mają między innymi działanie moczopędne, przez co pośrednio oczyszczają organizm. Pomagają usuwać z niego nadmiar wody i toksyn. Korzystnie wpływają też na układ pokarmowy.
Poza wspomnianymi właściwościami mają też szereg innych, prozdrowotnych działań. Burka zawiera bioflawonoidy, które silnie wzmacniają i uszczelniają ściany naczyń krwionośnych. Regulują też ciśnienie krwi i chronią serce.
Burka ma działanie antyoksydacyjne
Z uwagi na ciemny kolor, który jest nieco zbliżony do aronii, jest ona źródłem przeciwutleniaczy (bioflawonoidów i antocyjanów). Pomagają one zwalczać wolne rodniki. Jest to ważne, ponieważ ich nadmiar przyczynia się do szybszego starzenia organizmu oraz wielu chorób przewlekłych. Jej owoce dostarczają też potasu, magnezu i żelaza. Wysoka zawartość witaminy C sprawia, że są idealne do wzmacniania organizmu. Jest to niezwykle ważne, zwłaszcza o tej porze roku, gdy często dopadają nas infekcje.
Czytaj też:
Z ziemniaków robię te chrupiące kuleczki. Smakują lepiej niż placki i znikają z talerza w chwilęCzytaj też:
Tego kefiru nie kupuję w Lidlu ani w Biedronce. Ma trzy razy więcej białka, nic dziwnego, że poleca go dietetyk
