Data ważności to nie wyrok. Dr Jacek Postupolski o tym, co po terminie nadal jest bezpieczne

Data ważności to nie wyrok. Dr Jacek Postupolski o tym, co po terminie nadal jest bezpieczne

Dodano: 
Zwracaj uwagę na termin przydatności do spożycia
Zwracaj uwagę na termin przydatności do spożycia Źródło: Shutterstock / goodluz
Czekolada z nalotem? Nie szkodzi. Jogurt po terminie? Lepiej nie ryzykować. Z tego wywiadu dowiesz się, co możesz spokojnie zjeść po dacie przydatności, a jakie produkty mogą zagrażać zdrowiu. Ekspert ds. bezpieczeństwa żywności rozwiewa najczęstsze wątpliwości konsumentów i mówi wprost: nie każdą żywność po terminie trzeba wyrzucać.

Joanna Biegaj, Wprost.pl: Czym różni się napis na opakowaniach produktów „należy spożyć do” od „najlepiej spożyć przed”? Dlaczego ta różnica jest tak ważna?

Dr Jacek Postupolski*: Te dwie daty są informacją dla konsumenta, mówiącą o tym, kiedy można żywność spożywać bezpiecznie lub też w jakim zakresie jest ona w pełni przydatna i zachowuje wszystkie parametry również „jakości handlowej”.

Czyli jeżeli mamy określenie „należy spożyć przed”, to to jest kategoryczne ostrzeżenie, żeby takiej żywności po upływie terminu przydatności nie spożywać, bo może to powodować zagrożenie dla zdrowia człowieka – jej spożycie może wywołać zatrucie.

Druga kategoria to jest data minimalnej trwałości. Mówi nam to o tym, że do tej daty producent gwarantuje, że produkt spełnia nie tylko wszystkie parametry związane z bezpieczeństwem produktu, z jego jakością zdrowotną, ale również wszystkie parametry związane z jakością samego produktu, to znaczy: smak, zapach, trwałość opakowania, wygląd produktu.

Bardzo ważne jest, żeby poprawnie interpretować te określenia, zwłaszcza „należy spożyć przed”, ponieważ tego typu informacja jest umieszczona na produktach, które są mikrobiologicznie nietrwałe. To znaczy, że jeżeli będziemy spożywać taki produkt, na przykład gotową sałatkę, surowe mięso, niesterylizowane produkty mleczarskie, to istnieje ryzyko zatrucia pokarmowego. I to jest kategoryczne ostrzeżenie dla konsumenta, że tego robić nie należy.

Rozumiem, że jeżeli produkt przekroczy tę datę, to powinniśmy go wyrzucić? I nie ma żadnych „negocjacji” w tej kwestii?

Tutaj nie powinno być żadnych negocjacji, no chyba że chcemy ryzykować, ale to już jest decyzja konsumenta. Ale jeżeli mamy tę drugą sytuację, czyli „najlepiej spożyć przed”, to oznacza, że producent gwarantuje, że do tej daty, która jest podana na opakowaniu, produkt zachowuje wszelkie parametry takie, jakie producent uważa, że ten produkt powinien zachować.

Takim dobrym przykładem jest na przykład powstawanie czegoś, co się nazywa „kwiat czekoladowy” na wyrobach czekoladowych, na przykład na tabliczkach czekolady. Jeżeli taki produkt jest przechowywany zbyt długo, pojawia się na nim taki beżowy, szary nalot. Nie jest on szkodliwy, ponieważ jest to tylko forma przekrystalizowania tłuszczu kakaowego, który wchodzi w skład tej czekolady, i można ją bezpiecznie zjeść.

Jednak na pewno nikt nie chciałby dostać w upominku takiej czekolady, bo ona po prostu źle wygląda. Może stracić też swoje walory zapachowe lub smakowe. Gorzej smakuje, gorzej wygląda, ale nie oznacza to, że ona będzie niebezpieczna dla człowieka.

Czyli w praktyce: jeżeli mam taką czekoladę, na której pojawił się rzeczywiście już ten nalot, bo przekroczyła datę „najlepiej spożyć przed”, to przez jak długi czas można ją jeszcze jeść – kilka miesięcy, rok, dwa lata? W jaki sposób to oszacować?

Źródło: Odżywianie WPROST.pl