Ta ryba jest zdrowsza niż łosoś. Dietetyk radzi: uważaj na jeden ważny szczegół

Ta ryba jest zdrowsza niż łosoś. Dietetyk radzi: uważaj na jeden ważny szczegół

Dodano: 
Makrela
Makrela Źródło: Freepik
Nie każda ryba jest równie zdrowa. W trosce o swój organizm warto wybierać te, które mają najwięcej właściwości odżywczych. Zobacz, co konkretnie poleca dietetyk.

Wiele osób sięga po łososia nie tylko ze względu na jego smak i wszechstronność przygotowania, ale też właściwości zdrowotne. Jednak okazuje się, że łosoś wcale nie jest liderem, jeśli chodzi o wartość odżywczą. Istnieje bowiem ryba, która pod wieloma względami wypada jeszcze lepiej. Warto więc wprowadzić ją do swojego menu na stałe.

Najzdrowsza ryba zdaniem specjalisty

Dietetyk dr Bartosz Kulczyński przygotował ranking najzdrowszych ryb. Pierwsze miejsce zajęła makrela atlantycka.

Podkreślam jednak, aby była to makrela atlantycka, a nie makrela królewska, ponieważ różnią się one poziomem zanieczyszczeń – wyjaśnił specjalista, zachęcając, by zwrócić uwagę na ten szczegół.

Makrela atlantycka zawiera najwyższe ilości kwasów omega-3 spośród wszystkich ryb. W 100 gramach, czyli w jednej standardowej porcji, znajduje się aż 2,3 grama omega-3, czyli 2300 miligramów. Zawiera też duże ilości selenu (45 mikrogramów). Trzeba pamiętać o tym, że jego niedobór może doprowadzić do pojawienia się niedoczynności tarczycy. Sprzyja też pogorszeniu nastroju, osłabieniu, a także zaburza płodność u mężczyzn. Ta ryba ma też sporo żelaza (1,6 mg), potasu (324 mg), a także magnezu (76 mg). Jest także bogata w witaminę B12 oraz witaminę B3, a do tego zawiera sporo białka.

Jaką rybę jeszcze warto jeść?

Tuż za makrelą atlantycką w rankingu specjalisty znalazł się łosoś dziki, a więc po te ryby również warto sięgać.

Zawiera on tylko nieznacznie mniej kwasów tłuszczowych omega-3 w porównaniu do makreli atlantyckiej, bo jest to 2000 mg – wyjaśnił ekspert.

Cechuje się on również mniejszą zawartością selenu (24 mikrogramy), do tego jest o wiele uboższy w żelazo – jest go aż 5 razy mniej niż w makreli atlantyckiej. Łosoś wypada też dość słabo przy porównaniu zawartości witaminy B12. Dietetyk podkreślił jednak, że nadal są to zadowalające ilości.

Dziki łosoś wyróżnia się za to wysoką zawartością choliny – 85 miligramów/100 g. Jak zaznaczył dietetyk – stanowi to 16 procent dziennego zapotrzebowania na ten składnik. Usprawnia on pracę naszego mózgu, spowalnia jego starzenie się i poprawia pamięć. Wpływa też pozytywnie na pracę wątroby, chroniąc ją między innymi przed stłuszczeniem.

Jakich ryb lepiej nie kupować?

Pamiętaj, żeby spożywać rybę 2–3 razy w tygodniu. Niektórych należy jednak unikać z uwagi na zanieczyszczenia, które mogą negatywnie wpływać na zdrowie.

Ryby, które zwykle są zanieczyszczone rtęcią lub innymi szkodliwymi związkami, to głównie makrela królewska, miecznik, tuńczyk wielkooki, rekin oraz płytkosz (płytecznik) – powiedział dr Bartosz Kulczyński.

Czytaj też:
Dietetyczka ostrzega: tych jesiennych produktów z Biedronki lepiej nie kupuj. Jeden z nich to góra cukru
Czytaj też:
Jesz chleb i tyjesz? Specjalista zdradza, na co patrzeć przy zakupie, by cukier wreszcie spadł

Opracowała:
Źródło: Odżywianie WPROST.pl