Tak nie przechowuj bobu. Jagna Niedzielska ostrzega przed tym groźnym błędem

Tak nie przechowuj bobu. Jagna Niedzielska ostrzega przed tym groźnym błędem

Dodano: 
Tak nie przechowuj bobu
Tak nie przechowuj bobu Źródło:Pexels / Karolina Kaboompics
Lubię bób, bo jest smaczny i zdrowy. Jeden błąd w jego przechowywaniu może jednak zniwelować pozytywny wpływ warzywa. Ostrzega przed nim Jagna Niedzielska.

Bób jest pysznym i odżywczym warzywem, które latem zdecydowanie warto włączyć do swojego jadłospisu. Aby jednak w pełni czerpać z jego korzyści, a przede wszystkim nie narażać swojego zdrowia, dobrze jest poznać tajniki jego przechowywania. Łatwo tu niestety o błąd, którego skutki mogą być opłakane.

Jagna Niedzielska radzi, jak przechowywać bób

Bób, jak w zasadzie wszystkie warzywa i owoce kupione na bazarku, łatwo traci świeżość i smak. Odpowiednie przechowywanie jednak znacznie wydłuży jego zdatność do spożycia i pozwoli nam uniknąć nieprzyjemnych dolegliwości pokarmowych.

Co jest najważniejsze? Zdaniem dziennikarki kulinarnej Jagny Niedzielskiej koniecznie trzeba wyjąć bób z woreczka strunowego, w którym jest sprzedawany. W szczelnej folii obecna jest wilgoć, więc gdy tak zabezpieczone warzywo włożymy do lodówki, zacznie się psuć.

Takiej sytuacji możemy łatwo uniknąć. Wystarczy, że, za radą ekspertki, po powrocie z zakupów od razu umyjemy bób, osuszymy go i przełożymy do miseczki. W ten sposób uniemożliwimy rozwój bakteriom i wydłużymy świeżość bobu.

Na co jeszcze zwrócić uwagę, kupując bób?

Przy nabywaniu świeżych warzyw i owoców przede wszystkim dbam o umiar, czyli kupuję tylko tyle, ile jestem w stanie szybko przetworzyć. W przypadku bobu dbam też o to, by kupować go rano. Latem na zewnątrz panują wysokie temperatury, a warzywo zazwyczaj na straganie leży we wspomnianym już woreczku strunowym i — mówiąc kolokwialnie — się w nim „kisi”. Jeśli więc skrócę czas nieprawidłowego przechowywania, uniknę szybkiego zepsucia produktu.

Za radą Jagny Niedzielskiej, nadmiar zakupionych strączków staram się też mrozić. W przeciwieństwie do ekspertki nie wrzucam do chłodziarki porcji zblanszowanych ziarenek, a już ugotowane. Mogę z nich potem szybko przyrządzić zupę krem z bobu, po prostu wrzucając go do gorącego bulionu. Jest to równie bezpieczne i bardzo wygodne.

Czytaj też:
Mama zdradziła mi prosty trik na gotowanie bobu. Dzięki niemu jest jeszcze smaczniejszy
Czytaj też:
Zamieniam masło na to sezonowe smarowidło. Jest zdrowe, pyszne i robię je w 10 minut