Aby wspomóc trawienie, wcale nie trzeba sięgać po specyfiki z apteki. Często wystarczą proste, naturalne metody, które mamy na wyciągnięcie ręki. Regularne spożywanie posiłków, picie naparów z ziół takich jak mięta czy rumianek, a także dodanie do diety błonnika może znacząco poprawić pracę układu pokarmowego. Ruch na świeżym powietrzu i unikanie przejadania się to kolejne sposoby, które wspierają trawienie w naturalny sposób.
Te nasiona to „budzik dla jelit”
Warto do swojego menu włączyć jeszcze jeden produkt. Nasiona chia (znane też jako szałwia hiszpańska) działają jak naturalny „budzik” dla jelit, pobudzając je do pracy i wspomagając trawienie. Dzięki wysokiej zawartości błonnika pokarmowego (około 25 procent) wspierają regularne wypróżnienia, zapobiegają zaparciom, a dodatkowo pomagają oczyścić organizm z toksyn. W kontakcie z wodą pęcznieją, tworząc żel, który łagodnie stymuluje perystaltykę jelit. Regularne spożywanie nasion chia może więc poprawić komfort trawienny i wspierać zdrowie całego układu pokarmowego.
Jakie jeszcze właściwości mają nasiona chia?
Nasiona chia to prawdziwa skarbnica składników odżywczych. Wspierają pracę serca, pomagają w utrzymaniu prawidłowego poziomu cukru we krwi i dają uczucie sytości, co może być pomocne przy odchudzaniu. Są bogate w kwasy omega-3 i omega-6. Jest to szczególnie ważne, ponieważ nasz organizm nie potrafi ich sam wyprodukować, dlatego istotne jest ich dostarczanie właśnie poprzez odpowiednią dietę. Nasiona chia są bogate też w wapń, magnez oraz przeciwutleniacze. Są także świetnym źródłem białka (aż 20 procent).
Można je dodawać do jogurtu, owsianki, smoothie czy sałatek. Po namoczeniu w wodzie lub mleku tworzą żelową konsystencję, idealną do przygotowania zdrowego puddingu chia. Te nasionka są bardzo wszechstronne, dzięki czemu łatwo włączyć je do codziennego jadłospisu, dostarczając organizmowi cennych składników w naturalnej formie.
Czytaj też:
Lubisz grejpfruty? Lepiej uważaj. Ekspertka wyjaśnia, kiedy mogą ci zaszkodzićCzytaj też:
Ten czekoladowy hit od dietetyczki robię w 10 minut. To mój numer jeden na diecie