Siemię lniane zyskało sławę jako polskie superfood — i to nie bez powodu. Te niepozorne ziarenka kryją w sobie ogromny potencjał prozdrowotny. Udowodniono, że ich spożywanie wpływa korzystnie na pracę układu pokarmowego. Reguluje rytm wypróżnień, usprawnia perystaltykę jelit i wspiera utrzymanie prawidłowej masy ciała. Obniża też poziom „złego cholesterolu”, stabilizuje stężenie glukozy we krwi i wzmacnia odporność. Okazuje się jednak, że na tym lista jego zalet wcale się nie kończy. Niedawno naukowcy „dopisali” do niej jeszcze jeden niezwykle ważny punkt. Przypomniał o tym dr dietetyk Bartek Kulczyński. Sprawdź, co jeszcze ciekawego potrafią nasiona lnu.
„Nowe” właściwości siemienia lnianego
Badania z czerwca 2025 roku dowodzą, że siemię lniane pomaga osobom ze stłuszczoną wątrobą. Wystarczy – jak zauważa dr Bartek Kulczyński – spożywać około 30 gramów nasion dziennie przez trzy miesiące, by znacząco zmniejszyć ilość tłuszczu w wątrobie.
Biorąc zaś pod uwagę, że w Polsce nawet co czwarta osoba ma stłuszczenie wątroby, to tylko na tym jednym wspomnianym działaniu skorzysta dobre kilka milionów Polaków – podkreśla ekspert w opublikowanym nagraniu.
Nie wiadomo dokładnie, jakie składniki siemienia lnianego odpowiadają za odtłuszczenie wątroby. Przypuszcza się, że ważną rolę w tym procesie odgrywają lignany i błonnik rozpuszczalny. Ten drugi wiąże tłuszcze i cholesterol w jelitach, ograniczając ich wchłanianie. Z kolei lignany – fitoestrogeny o silnym działaniu antyoksydacyjnym – wspierają komórki wątroby w regeneracji i redukują stan zapalny.
Inne nieznane działanie nasion lnu
Na tym jednak nie koniec. Niedawno naukowcy odkryli jeszcze jedną ciekawą właściwość nasion lnu. Mogą się one okazać sporym wsparciem dla kobiet zmagających się z PCOS, a dokładniej mówiąc zespołem policystycznych jajników. Codzienne spożywanie około 30 zmielonych ziaren przez minimum trzy miesiące poprawia gospodarkę hormonalną i częściowo przywraca odpowiednie proporcje między hormonem luteinizującym (LH) a hormonem folikulotropowym, w skrócie FSH. To właśnie brak równowagi między nimi prowadzi do rozwoju wielu niedojrzałych pęcherzyków jajnikowych, braku owulacji czy zaburzeń w cyklu menstruacyjnym, czyli charakterystycznych objawów PCOS.
Jak w pełni wykorzystać potencjał siemienia lnianego?
Najlepiej spożywać nasiona lnu w formie zmielonej. Dietetyk dr Bartek Kulczyński radzi, by łączyć je z takimi produktami jak na przykład orzechy włoskie, kakao, płatki owsiane, suszone daktyle czy cynamon. Ich walory zdrowotne – jak zaznacza specjalista – „dobrze współgrają z właściwościami siemienia lnianego”:
Dla przykładu kakao, podobnie jak nasiona lnu, jest dobrym źródłem magnezu i działa podobnie na układ krążenia. Obniża ono ciśnieni krwi i poziom trójglicerydów, a osoby, które często je spożywają rzadziej chorują na choroby sercowo-naczyniowe – dodaje.
Innymi słowy, połączenia siemienia lnianego ze wskazanymi produktami pozwala wzmocnić jego potencjał prozdrowotny i korzystny wpływ na organizm. Jeśli decydujesz się na włączenie go do codziennej diety pamiętaj o przyjmowaniu dużej ilości płynów. W przeciwnym razie nasiona lnu przyniosą więcej szkody niż pożytku. Mogą doprowadzić do niedrożności jelit.
Czytaj też:
Seniorzy go unikają, a właśnie ten ser najlepiej wspiera serce, mózg i kości. Badania mówią jasnoCzytaj też:
Te bułki z Lidla to „kaloryczne pułapki”. Ekspert ujawnia, które są najgorsze dla sylwetki. Sprawdź!
