Jak zauważa ekspertka, wszystko zależy od wielu czynników, m. in. tego, czy mamy własne ujęcie czy korzystamy z wody z wodociągów i od stanu instalacji wodociągowej.
Czy „kranówka” jest zdrowa?
Sylwia Panek wyjaśnia, że picie wody z własnego ujęcia nie jest najlepszym pomysłem, bo często nikt jej żadnemu badaniu nie poddał. I nie chodzi tu tylko o bakterie, ale również takie substancje jak azotyny, które są szczególnie niebezpieczne dla niemowląt.
Jeśli chodzi o wodę z wodociągów, zazwyczaj może być pita z kranu, ponieważ musi ona spełniać określone wymagania zawarte w rozporządzeniu Ministerstwa Zdrowia. Jak jednak dodaje Mama Chemik:
Należy jednak pamiętać, że badania wody są wykonywane w zakładzie wodociągowym, z którego jest ona do was doprowadzana, więc teoretycznie jej jakość po drodze do waszego domu może ulec pogorszeniu. Wpłynąć może na to przede wszystkim kiepski stan instalacji wodociągowej i hydraulicznej. Niektórzy narzekają również na zapach chloru.
Dlatego często, zamiast po wodę prosto z kranu, sięgamy po dzbanki filtrujące, do których ją wlewamy. Czy wiemy jednak, jak z nich korzystać?
Jak korzystać z dzbanków filtrujących?
Ekspertka zaznacza, że woda wlana do dzbanka powinna być wypita w ciągu kolejnych 12 godzin, a sam filtr zawsze musi być zanurzony w wodzie. Dzbanek powinien też stać w miejscu, w którym nie działają na niego promienie słoneczne ani wysoka temperatura. W większości przypadków woda z kranu ma taką jakość, że można ją bezpiecznie filtrować, nie trzeba sięgać po wodę butelkowaną. W przypadku, gdy ktoś naprawdę nie ma pewności, czy jego „kranówka” jest zdrowa, może wysłać jej próbkę do zbadania.
Na koniec ekspertka zadaje również pytanie:
No i czy wiecie jaka jest różnica w rodzajach filtrów? Np. że jeśli stosujecie filtr magnezowy lub alkalizujący to wody z dzbanka lepiej nie używać do czajników elektrycznych, ekspresów czy żelazka.
instagramCzytaj też:
Czy warto filtrować wodę? Można sporo zaoszczędzić