Temat witaminy D3 często wraca w chłodniejszej części roku. Jednak niektórzy przyjmują suplementy przez cały rok. Zdarzają się i tacy, którym nierzetelni eksperci doradzają wysokie dawki tej substancji. Wpis jednego z takich „specjalistów” skomentował niedawno dietetyk Damian Parol. Warto zapoznać się z tymi informacjami.
Niebezpieczna dawka witaminy D3 istnieje
Dietetycy kliniczni publikujący treści w Internecie wciąż mają sporo pracy. W mediach społecznościowych nie brakuje samozwańczych ekspertów, którzy pod hasłem zdrowia, publikują niezwykle szkodliwe i nieprawdziwe informacje. Jedna z nich jest stwierdzenie, że nie istnieje niebezpieczna dawka witaminy D3.
Taki komunikat wysłała w świat naturopata Oskar Dorosz prowadzący profil Holistyczne Wsparcie Zdrowia. W swoich mediach społecznościowych pokazał on wyniki pacjenta, u którego poziom witaminy D3 18-krotnie przekroczył górną normę dla witaminy D. Nietrudno wyciągnąć wniosek, że osoba ta musiała przez długi czas przyjmować wysokie dawki tej substancji – nawet do 400 tysięcy jednostek, o których wspomina instagramer.
Dr Damian Parol prędko zareagował na te rewelacje:
Pan Oskar uspokaja, że nie ma toksycznej dawki witaminy D i pyta, czy ktoś jest w stanie przebić ten wynik — jakby to był jakiś challenge — komentuje ekspert.
Dalej czytamy, że „dawka śmiertelna jest dla witaminy D relatywnie niska, bo wynosi 37 mg/kg, co klasyfikuje ją jako substancję wysokotoksyczną”. Skąd więc tak lekkomyślne podejście neuropaty do tego wyniku?
Związek witaminy D3 i witaminy K
Nazywający sam siebie specjalistą od chorób nieuleczalnych Dorosz w swoim wpisie przekonuje, że żadna, nawet bardzo duża ilość witamina D3 zaszkodzić nie może, gdy przyjmować ją będziemy wraz z witaminą K. Dr Parol nie ma w tej kwestii wątpliwości:
Jest toksyczna dawka witaminy D i nie ma dowodów, że witamina K przed tym chroni — szczególnie przy tak ekstremalnych dawkach — obala informacje naturopaty w swoim wpisie.
„Uważajcie, skąd czerpiecie wiedzę”. – dodaje. Wiemy, że nie można ufać ekspertom bez dyplomu, ale jak podejść do tematu suplementacji witaminy D3?
Dietetyk wyjaśnia, jak suplementować witaminę D3
Dr Parol nie ma wątpliwości, że w przyjmowanie witaminy D3 może poprawi nasz stan zdrowia. Konieczne jest jednak stosowanie się do zaleceń lekarzy i dietetyków. Bezpieczną dawką zalecaną osobom młodym jest zazwyczaj 2 tysiące jednostek tej substancji. Sama regularnie taką ilość przyjmuję, bo w diecie trudno sobie dostarczyć niezbędnego minimum, a ekspozycja na słońce do najzdrowszych nie należy.
Mimo wszystko daleka jestem od sugerowania komukolwiek, by natychmiast zaczął przyjmować właśnie taką dawkę witaminy D3. Dr Damian Parol także sugeruje, by najpierw wykonać badanie poziomu witaminy D3 we krwi. Dopiero na postawie wyników można określać z lekarzem czy i jaki suplement prowadzić.
Kiedy najlepiej zbadać poziom witaminy D3?
Niedobór witaminy D3 objawia się przewlekłym zmęczeniem, osłabieniem mięśni, częstymi infekcjami, bólem kości albo obniżonym nastrojem lub wręcz depresją. To właśnie wtedy zbadanie jej poziomu jest bardzo dobrym pomysłem. Temat zainteresować powinny się również kobiety w ciąży oraz osoby cierpiące na choroby nerek i wątroby.
Regularne kontrole poziomu witaminy D3 natomiast powinni prowadzić m.in. seniorzy, osoby wykluczające z diety produkty odzwierzęce i osoby z ciemną karnacją. U tych ostatnich synteza witaminy D3 podczas ekspozycji na słońce jest bardziej wymagająca i może nie być wystarczająca.
Czytaj też:
Tego nie wiesz o owsiance. Te 3 szkodliwe mity obalają dietetycyCzytaj też:
Te produkty nie tuczą, a wspierają zdrowie. Dietetycy wskazali 3 najlepsze składniki letnich dań