Wyobraź sobie talerz pełny jedzenia. Spróbuj oszacować, ile kalorii zawiera. Im mniej, tym mniejsza gęstość kaloryczna posiłku. Terminem tym określa się „upakowanie” kalorii w 100 gramach produktu. Przykład? Jeśli 100 g danego warzywa zawiera 25 kalorii, mówimy o niskiej gęstości kalorycznej. Dla porównania: 100 g czekolady może znajdować się np. 500 kalorii, co w tym wypadku oznacza wysoką gęstość kaloryczną.
Jeśli zależy nam na utracie wagi, a jednocześnie nie chcemy odczuwać ssania w żołądku, powinniśmy wybierać produkty o niskiej gęstości kalorycznej. Dodatkowy plus? Takie produkty na ogół mają wysoką gęstość odżywczą, co oznacza, że w 100 g znajdziemy mnóstwo drogocennych składników odżywczych, zapobiegających niedożywieniu i wyniszczeniu organizmu.
Gęstość kaloryczna sprzymierzeńcem szczupłej sylwetki
Myśląc o odchudzaniu, najczęściej skupiamy się ogólnej liczbie kalorii, jaką możemy zjeść w ciągu dnia. Niektóre diety redukcyjne (na ogół są to przedziwne diety-cud) skupiają się na eliminacji lub drastycznym ograniczaniu danych grup produktów (np. węglowodanów). Odchudzanie oparte na gęstości kalorycznej nie jest tak popularne, a szkoda. Może się okazać, że jest to jeden z najprostszych sposób walki z dodatkowymi kilogramami. Nie tylko powoduje, że nie odczuwamy głodu, ale też zapobiega niedoborom składników odżywczych.
Niskokaloryczna żywność zawiera więcej wody i błonnika, a także mniej tłuszczu. Jest to świetne rozwiązanie. Badania pokazują, że naturalna, „prawdziwa żywność” pomaga sygnalizować mózgowi, aby przestał jeść, podczas gdy efekt ten jest opóźniony, gdy sięgamy po produkty kaloryczne i wysoko przetworzone. Dieta o niskiej zawartości kalorii zmusza do wprowadzenia wielu pozytywnych zmian w sposobie odżywiania, które przekładają się nie tylko na figurę, ale także na ogólne zdrowie.
Czytaj też:
Jak przyrządzać ciecierzycę? 7 dobrych powodów, by włączyć ją do diety