Koktajle owocowe latem zyskują na popularności. Upały skłaniają nas do wybierania posiłków prostych w przygotowaniu. Chcemy ograniczyć czas spędzany w kuchni i zadbać o dobry wygląd, więc stawiamy na smakowite miksy warzywno-owocowe. Takie „dania”, choć dobrze schładzają organizm, mogą stanowić spore zagrożenie. Powody wcale nie są oczywiste.
Nieoczekiwany skutek picia koktajli
Koktajle owocowe są lekkie i przyjemne, więc na upał wydają się wręcz doskonałe. Niestety wiele z nas zapomina, że są też posiłkami płynnymi. To oznacza, że dość szybko przechodzą przez nasz układ trawienny, a wchłanianie się zawartych w nich składników odżywczych jest mniejsze. Dotyczy to także błonnika, który jest niezbędny dla prawidłowej pracy układu pokarmowego.
Mniejsza ilość błonnika w diecie oznacza jedno – narażamy się na wystąpienie zaparcia. Wsypanie do koktajlu płatków owsianych czy otrębów niewiele zmienia, bo produkt przed spożyciem jest rozdrabniany i wciąż nie pobudza naszych jelit do pracy w stopniu zbliżonym do tego, gdy sięgamy po bogatą w owoce owsiankę. A to nie jedyny problem, jaki niesie ze sobą częste wybieranie koktajli.
Koktajle mają mało kalorii
Letnie przysmaki robimy na bazie jogurtu, a czasem wręcz lodu. Miksujemy je ze zdrowymi sezonowymi owocami, często uzyskując posiłki o dość znacznej objętości i niewielkiej wartości kalorycznej. To wydaje się zaletą, lecz w praktyce może prowadzić do osłabienia, zmęczenia i problemów z koncentracją.
Dlaczego? W owocowym koktajlu lub smoothie brakuje białka. Nabiał nie jest znaczącym źródłem tego makroskładnika. Nawet jeśli postawimy na skyr, to i tak dostarczymy sobie znacznie mniej białka niż gdybyśmy przyrządzili duszoną pierś z kurczaka czy potrawkę z soczewicą lub fasolą. Niska podaż białka i kalorii to prosta droga do tego, by zacząć podjadać między posiłkami. To także ryzyko niedożywienia organizmu.
Nie oznacza to jednak, że musimy z koktajli całkowicie zrezygnować. Szykując je sobie, pamiętajmy po prostu, że posiłek w takiej formie nie może stać się dla nas normą. Dla zdrowia układu trawiennego powinniśmy jeść przede wszystkim pokarmy stałe, które dłużej przez nas „podróżują”, umożliwiając tym samym wchłanianie substancji odżywczych i mobilizując jelita do właściwej pracy.
Czytaj też:
Jesz owoce tylko o poranku, bo boisz się, że przytyjesz? Dr Damian Parol: Niepotrzebnie się ograniczaszCzytaj też:
Tę owsiankę zajada nawet moja mama, która ma problem z poziomem cukru. Przepis jest dziecinnie prosty