Podstawą popularnej „jarzynki” powinny być suszone warzywa, między innymi marchew, cebula, seler, pietruszka czy pasternak. Przynajmniej w teorii. Ta nie zawsze idzie jednak w parze z praktyką. Można się o tym bardzo łatwo przekonać, wystarczy rzucić okiem na skład popularnego produktu. Okaże się wówczas, że jarzyny stanowią niewielki procent jego zawartości. Cała reszta to w przeważającej części barwniki, konserwanty i wzmacniacze smaku. Sprawdź, dlaczego lepiej unikać tej przyprawy jak ognia.
Omijaj tę mieszankę przypraw szerokim łukiem!
„Jarzynka” (na rynku są jej różne rodzaje, często określa się zbiorczo wegetą) to gotowa mieszanka przypraw, która znajduje bardzo szerokie zastosowanie w kuchni. Jest uniwersalna i świetnie „podkręca” smak różnego rodzaju potraw – poczynając od zup i sosów, poprzez dania warzywne, a na mięsnych i rybnych przysmakach kończąc. Poza tym nie kosztuje dużo i można ją znaleźć w każdym większym sklepie spożywczym czy supermarkecie. Częste sięganie po tego typu dodatki do żywności może mieć jednak opłakane skutki.
W składzie sklepowej wegety znajdziemy na ogół spore ilości soli i cukru. Nadmierne spożycie tych dwóch składników zwiększa ryzyko wystąpienia wielu problemów zdrowotnych, takich jak na przykład otyłość, miażdżyca, nadciśnienie tętnicze, udar mózgu, zawał serca, cukrzyca, zwyrodnienia stawów, a także choroby nowotworowe i neurodegeneracyjne. Warto zwrócić też uwagę na wzmacniacze smaku, między innymi glutaminian monosodowy. Co do zasady tego typu związki są uznawane za bezpieczne. Trzeba jednak pamiętać, że stosowane w nadmiarze mogą wywołać wiele nieprzyjemnych dolegliwości (wzdęcia, biegunki, bóle głowy, nudności itp.), a także reakcje alergiczne.
Czym zastąpić sklepową „jarzynkę”?
Zdrowszą alternatywą dla sklepowych mieszanek przypraw są autorskie „miksy”, tworzone we własnej kuchni. Ich przygotowanie nie jest trudne. Wystarczy wysuszyć warzywa w piekarniku (w temperaturze 70-90 stopni z włączonym termoobiegiem) i połączyć je z ulubionymi ziołami, na przykład tymiankiem, lubczykiem, natką pietruszki etc. Wysuszone warzywa wystarczy zmielić w blenderze z pozostałymi dodatkami.
Czytaj też:
Ta przyprawa to trucizna. Wiele krajów jej zakazało, a w Polsce kupisz ją bez problemuCzytaj też:
Była kulinarnym hitem PRL-u. Dietetyk: to jedno ze zdrowszych dań w polskiej kuchni