Wprost: Niemal co czwarty Polak latem grilluje 2-3 razy w miesiącu. Szczególnie lubią to osoby w wieku 20-29 lat: aż 74 proc. z nich grilluje przynajmniej raz w miesiącu. To dane sprzed pandemii – jednak w tym roku, po lockdownie, chętnych do takiej formy spotkań może być nawet więcej. Najczęściej wrzucamy na ruszt kiełbasę, karkówkę, kaszankę, choć czasem są to też warzywa i ryby. Jak na to patrzy dietetyk?
Dr Diana Wolańska-Buzalska: Grillowanie jest jak narodowy sport Polaków – i to już od lat. W dodatku Polacy to w większości mięsożercy, dlatego na grillu zwykle jest mięso: karkówka, kiełbasa, kaszanka.
Zalecenia zdrowego żywienia mówią o pewnych ograniczeniach. Nie powinniśmy zjadać więcej niż 500 g czerwonego mięsa w tygodniu. A zjadamy średnio prawie 70 proc. więcej!
Lepiej zamienić czerwone mięso na inne źródła białka: Mięso drobiowe, ryby, nasiona roślin strączkowych, jajka. Zwłaszcza że porcja karkówki to ok. 500 kcal, kawałek kiełbaski – mieszczący się na dłoni – to 300 kcal. A przecież chcemy tracić na wadze.
Co więcej, Międzynarodowa Agencja ds. Badań nad Rakiem zwraca uwagę, że większe spożywanie mięsa czerwonego, a zwłaszcza przetworzonych produktów mięsnych, czyli np. kiełbasy, może zwiększać ryzyko zachorowania na niektóre nowotwory. Zwłaszcza jelita grubego.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.