Pieprz jest jednym z najczęściej wykorzystywanych składników w kuchni. Wzbogaca smak wielu różnych potraw, poczynając od zup, poprzez różnego rodzaju sosy, a na daniach mięsnych kończąc. Polacy zwykle sięgają po czarny wariant tej przyprawy, zapominając zupełnie o jego „kuzynach”. Warto zwrócić szczególną uwagę na jednego z nich. Zobacz, jakie właściwości ma czerwony pieprz.
Dlaczego czerwony pieprz może być lepszy od czarnego?
Czerwony pieprz, zwany również brazylijskim lub różowym, to dojrzałe i wysuszone owoce pieprzowca brazylijskiego lub peruwiańskiego. Przyprawa pochodzi z Ameryki Południowej. Nie należy do rodziny pieprzowatych, ale ma podobny kształt i rozmiar jak pieprz czarny. Dlatego bywa nazywany jego kuzynem. Ta przyprawa zawiera mniej piperyny niż jej czarny „odpowiednik”, ale za to kryje w sobie więcej antyoksydantów. Te związki odgrywają niezwykle istotną rolę w opóźnianiu procesów starzenia. Zwalczają wolne rodniki, łagodzą stany zapalne i chronią komórki przed uszkodzeniem. Wzmacniają mechanizmy obronne organizmu i obniżają poziom „złego cholesterolu”. Odgrywają ważną rolę w profilaktyce wielu chorób, między innymi miażdżycy, cukrzycy typu drugiego, zawału serca czy udaru mózgu. Przeprowadzone badania dowodzą również, że mogą zmniejszyć ryzyko rozwoju nowotworów.
Pieprz czerwony na odchudzanie
Pieprz czerwony zawiera spore ilości błonnika. Ten składnik usprawnia perystaltykę jelit i ułatwia przemianę materii, a jednocześnie przyspiesza spalanie kalorii. Nie ulega strawieniu i wiąże wodę w żołądku. W efekcie pęcznieje i zapewnia uczucie sytości po posiłku na dłużej. Tym samym znacznie zmniejsza ryzyko podjadania i sięgania po niezdrowe przekąski. Pozwala więc łatwiej kontrolować liczbę przyjmowanych kalorii i tracić na wadze bez uczucia głodu. Co więcej, błonnik reguluje rytm wypróżnień, dzięki czemu przeciwdziała zaparciom.
Do czego dodawać czerwony pieprz?
Brazylijski pieprz znajduje szerokie zastosowanie w kuchni. Doskonale komponuje się z różnego rodzaju składnikami. Można go dodawać do zup, ryb, owoców morza, mięs, sałatek, marynat, sosów, a nawet deserów, na przykład na bazie kakao czy gorzkiej czekolady. Ma łagodniejszy smak niż jego czarny „odpowiednik”.
Czytaj też:
Polacy kupują go masowo, a dietetyczka bije na alarm: ten ser z Biedronki ma najgorszy skład ze wszystkichCzytaj też:
W USA już zakazany, a w Polsce nadal popularny. Ten napar może uszkodzić wątrobę i wywołać raka. Pijesz go?