Brak efektów to jedno z najbardziej frustrujących doświadczeń podczas odchudzania. Liczysz kalorie, trzymasz się planu, a mimo to wskazówka na wadze ani drgnie. Czujesz się winna, zniechęcona, a w głowie pojawia się myśl: „to nie ma sensu”. Zanim zrezygnujesz, sprawdź, co może być przyczyną problemów w walce z nadprogramowymi kilogramami. Nierzadko odpowiada za nie zjawisko, o którego istnieniu wiele osób nie ma pojęcia. Przypomina o tym dietetyczka Lidia Zaleska. Sprawdź szczegóły i chudnij „z głową” – zdrowo i skutecznie.
Dlaczego nie chudniesz mimo deficytu kalorycznego?
Deficyt kaloryczny to podstawa odchudzania. Pojawia się on w sytuacji, gdy dostarczasz organizmowi mniej kalorii niż wskazuje jego zapotrzebowanie energetyczne. W efekcie waga „spada”. Przynajmniej w teorii. W praktyce bywa różnie. Często kilogramy „stoją w miejscu”. Winę za ten stan rzeczy ponosi nie „rozleniwiony metabolizm”, lecz pewne zjawisko, określane jako efekt adaptacji metabolicznej.
To fizjologiczna odpowiedź organizmu na długotrwały deficyt kaloryczny. Ciało dąży do utrzymania równowagi energetycznej – więc jeśli energii jest zbyt mało, spowalnia procesy, które ją zużywają – wyjaśnia ekspertka w jednym z materiałów udostępnionych w mediach społecznościowych.
W efekcie dochodzi do spadku BMR. Skrót pochodzi od angielskich słów Basal Metabolic Rate. Oznacza podstawową przemianę materii, czyli minimalną ilość kalorii, jaką organizm zużywa, by podtrzymać podstawowe funkcje życiowe, takie jak na przykład oddychanie, krążenie krwi czy regulacja temperatury ciała. Zmniejsza się też spontaniczna aktywność ruchowa obejmująca wszystkie ruchy w ciągu dnia poza spaniem, jedzeniem i ćwiczeniami. Chodzi między innymi o poruszanie się czy gestykulację. Co więcej, spowalnia konwersja hormonów tarczycy, obniża się poziom leptyny (hormonu sytości) i zwiększa stężenie greliny, co wzmaga apetyt. Pomimo niskiej podaży kalorii – jak zauważa dietetyczka – ciało spala ich mniej niż wcześniej. Waga się stabilizuje, a samopoczucie ulega pogorszeniu. „To nie »zepsuty« metabolizm. To mechanizm przystosowawczy, który działa z niezwykłą skutecznością” – podkreśla ekspertka.
Jak skutecznie i bezpiecznie schudnąć?
Jak zatem schudnąć „z głową” i odwrócić niekorzystny mechanizm adaptacyjny? Przede wszystkim należy skończyć z dalszym ograniczaniem podaży kalorii. Konieczna jest, jak wskazuje Lidia Zaleska, strategiczna odbudowa metabolizmu, czyli stopniowe zwiększanie energii dostarczanej do organizmu w kontrolowany sposób (tzw. reverse diet).
Należy zwiększać kalorie (o 50-100), co 7-14 dni, dbać o odpowiednią ilość białka w diecie, wprowadzić trening oporowy, poprawić jakość snu i ograniczyć stres – podkreśla specjalistka.
Czytaj też:
Rekordowo niska cena masła i kawy przed 11 listopada. Zobacz, gdzie Polacy robią zapasyCzytaj też:
Wygląda jak słodka pokusa, a odchudza. Dietetyczka zdradza przepis na deser, który możesz jeść codziennie
