Minikiwi to mały owoc o wielkiej mocy. Poznaj jego właściwości i zobacz, czy można go jeść ze skórką

Minikiwi to mały owoc o wielkiej mocy. Poznaj jego właściwości i zobacz, czy można go jeść ze skórką

Dodano: 
Minikiwi
Minikiwi Źródło:Shutterstock / Christian Horz
Mimo że minikiwi od dawna można kupić w sklepach, wiele osób wciąż z niedowierzaniem patrzy na ten owoc. Kształtem przypomina koktajlowe pomidorki, a w smaku jest słodsze od tradycyjnego kiwi. A do tego odchudza.

O tym, że nie wszystkim baby kiwi jest znane, przekonałam się w jednym z hipermarketów znanej sieci. Stałam na stoisku z owocami, gdy usłyszałam ciekawą rozmowę dwóch pań. Oglądały kiwi w wersji mini, dyskutując w następujący sposób: „Czy to zielona jagoda? Cóż to za dziwny owoc? Dlaczego sprzedają niewyrośnięte kiwi? Jak to się je?”. Jak widać, owoc jest mniej popularny niż mogłoby się wydawać. Czas to zmienić, zwłaszcza, że ma właściwości prozdrowotne i pomaga schudnąć.

Czym minikiwi różni się od zwykłego kiwi?

Minikiwi pochodzi z Azji, inaczej niż jego większy kuzyn, czyli kiwi – importowane głównie z Nowej Zelandii i Włoch. Wśród najbardziej znanych gatunków wymieniana jest aktinidia smakowita (Actinidia deliciosa). Owoc funkcjonuje pod kilkoma różnymi nazwami, te najbardziej popularne to minikiwi, baby kiwi, kiwi koktajlowe. W Polsce określane jest również jako jagoda kiwi. W języku angielskim używa się głównie nazwy kiwiberry. W porównaniu do tradycyjnego kiwi, to w wersji mini ma delikatniejszą skórkę, jest słodsze i bardziej pachnące. I oczywiście jest mniejsze, nawet o kilkanaście razy.

Baby kiwi na odchudzanie?

Minikiwi to idealna przekąska, także dla osób, które chciałyby pozbyć się zbędnych kilogramów. Po pierwsze – jego wielkość i kształt powodują, że świetnie nadaje się do przegryzania między posiłkami. Po deserowe kiwi sięga się równie łatwo jak po pomidorki koktajlowe, winogrona czy jagody. Po drugie – wielką zaletą tego owocu jest zawartość błonnika pokarmowego, który przyspiesza metabolizm, usprawnia trawienie i niweluje zaparcia. Wystarczy zjeść kilka miniowoców, aby na pewien czas zaspokoić głód. Jest to przekąska niskokaloryczna (podobnie jak zwykłe kiwi). 100 g minikiwi dostarcza zaledwie 77 kcal, a średniej wielkości kiwi, ważące ok. 75 g – 44 kcal.

Na co pomaga minikiwi?

Po deserowe kiwi warto sięgać nie tylko z powodu jego właściwości odchudzających. To źródło witaminy C – zawiera jej więcej niż cytryna. Ogromnym atutem tego małego owocu jest duża zawartość potasu (zawiera go tyle co banan), magnezu, wapnia (więcej niż w jabłkach) i luteiny, która poprawia wzrok. Spożywanie minikiwi pomaga również wyrównać poziom kwasu foliowego, którego niedobory prowadzą do ciągłego zmęczenia i senności, a także innych zaburzeń ze strony układu nerwowego. Mimo niewielkiego rozmiaru baby kiwi świetnie nawadnia. Ma właściwości przeciwcukrzycowe. Warto jeść je przed snem, ponieważ ułatwia zasypianie – jest źródłem serotoniny. Żeby efekty były lepsze, kilka owoców minikiwi należy zjeść godzinę przed położeniem się do łóżka.

Czy minikiwi można jeść ze skórką?

Nie ma przeciwskazań co do tego, aby jeść minikiwi razem ze skórką. Zresztą trudno byłoby się jej pozbyć, ponieważ jest bardzo cienka. Poza tym tuż pod nią znajduje się najwięcej witaminy C i antyoksydantów. A w samej skórce znajdziemy najwięcej błonnika, który poprawia perystaltykę jelit. Owoce warto jednak wyparzyć przed zjedzeniem. W tym celu należy polać skórkę wrzącą wodą, o temperaturze około 100 stopni.

Z czym łączyć minikiwi?

Deserowe kiwi świetnie smakuje solo, ale jak najbardziej można dodawać je do sałatek, nie tylko owocowych. Świetnie łączy się z serami (np. halloumi), krewetkami, miodem, czekoladą. Ale też można dodawać je do mięs – co ciekawe, niektórzy wykorzystują minikiwi jako marynatę, ponieważ zawarte w nim enzymy mają właściwości zmiękczające. Baby kiwi może stanowić bazę dżemów, koktajli, soków, galaretek, a nawet lodów.

Czytaj też:
Czy można zjeść kiwi przed snem? Takiej odpowiedzi się nie spodziewasz
Czytaj też:
Dzięki tym owocom zaśniesz szybciej i lepiej się wyśpisz