Wielu Polaków popełnia ten błąd i tyje na potęgę. To dlatego możesz przybierać na wadze

Wielu Polaków popełnia ten błąd i tyje na potęgę. To dlatego możesz przybierać na wadze

Dodano: 
Kobieta jedząca pączka
Kobieta jedząca pączka Źródło: Pexels
Tycie to nie tylko kwestia przyjmowania zbyt dużej liczby kalorii. U podłoża problemu nierzadko leży też inny, znacznie mniej oczywisty czynnik. Wielu Polaków nie ma o nim bladego pojęcia.

„Miałam 12 lat, ważyłam 80 kilogramów i groziła mi otyłość. Próbowałam różnych diet, ale mimo sporej aktywności fizycznej nie mogłam schudnąć” – tak swoją opowieść o walce z nadprogramowymi kilogramami rozpoczyna Daria Caputa. Trenerka personalna i psychodietetyczka w jednym z postów opublikowanych w sieci wyjaśnia, co utrudniało jej walkę o zdrowie i nie pozwalało zbliżyć się do upragnionego celu. Chodzi o błąd, który – jak sama stwierdziła – odebrał jej 10 lat życia. Nagminnie popełnia go wielu Polaków, choć nie zdaje sobie z tego sprawy.

Dlaczego tyjesz mimo aktywności fizycznej?

Przyczyna tycia wydaje się prosta – przyjmowanie zbyt dużej liczby kalorii, większej niż rzeczywiste zapotrzebowanie energetyczne organizmu. To jednak tylko przysłowiowy wierzchołek góry lodowej. Nierzadko kryje się za nim dużo poważniejszy problem, z którego istnienia wiele osób nie zdaje sobie sprawy. Jeśli go nie rozwiążemy, odchudzanie może nigdy nie przynieść oczekiwanych rezultatów i prędzej czy później ponownie przybierzemy na wadze. Ważne jest bowiem nie tylko to, ile jemy. Duże znaczenie ma również nasz stosunek do jedzenia.

Częstym powodem, dla którego sięgamy po żywność, wbrew pozorom nie jest potrzeba zaspokojenia uczucia głodu, ale chęć uporania się z trudnymi emocjami (smutkiem, lękiem etc.). W takiej sytuacji jedzenie staje się nagrodą pocieszenia oraz sposobem na poradzenie sobie ze stresem. Słodycze czy inne ulubione przekąski mają uspokajać, niwelować wewnętrzne napięcie, dawać radość i poczucie spełnienia. Takie podejście sprawia, że tracimy nad sobą kontrolę. Przyjmujemy ogromne ilości jedzenia, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

Szukałam pocieszenia w jedzeniu, bo dawało chwilowe poczucie komfortu, którego w tamtym okresie bardzo potrzebowałam. Nikt nie uczył nas, jak radzić sobie z emocjami. Nie mówiono o tym w szkole czy w domach, więc każda metoda na polepszenie humoru wydawała się właściwą decyzją – wspomina Daria Caputa w jednym z postów.

Wydawać, by się mogło, że sposobem na rozwiązanie problemu emocjonalnego jedzenia jest większa dyscyplina, unikanie pokus i wprowadzenie restrykcji żywieniowych. Tego typu zabiegi zwykle przynoszą jednak skutek odwrotny od zamierzonego.

Restrykcje żywieniowe a emocjonalne jedzenie

Paradoksalnie stosowanie restrykcji żywieniowych często nasila problem emocjonalnego jedzenia. Nawet jeśli początkowo osiągniemy sukces, to ryzyko powrotu do dawnych nawyków jest bardzo duże. Przekonała się o tym Daria Caputa. Wprowadzenie restrykcyjnej diety i odmawianie sobie przyjemności pozwoliło jej schudnąć, ale nie na długo.

Zaczęłam się objadać i nie potrafiłam nad tym zapanować. Każdy bardziej stresujący okres w życiu obarczony był napadami. Potrafiłam zjeść w ciągu godziny pizzę, paczkę chipsów, czekoladę i opakowanie lodów, po czym wychodziłam na spacer, aby spalić nadmiar zjedzonych kalorii – wyjaśnia.

Bycie na restrykcyjnej diecie sprawia, że częściej myślimy o jedzeniu i gdy tylko nadarza się ku temu okazja nadrabiamy kaloryczne „zaległości”, spożywając wszystko, co mamy pod ręką. Emocjonalnemu jedzeniu sprzyjają również pewne cechy osobowości, między innymi neurotyczność, czyli skłonność do silnego przeżywania negatywnych doświadczeń, zamartwiania się i przygnębiania.

Jak poradzić sobie z emocjonalnym jedzeniem?

Najlepiej poprosić o wsparcie psychologa lub psychodietetyka, który pomoże nam spojrzeć na swoje zachowanie z dystansu i zidentyfikować niewłaściwe wzorce żywieniowe. Warto też zgłosić się do dietetyka. Specjalista ułoży plan żywieniowy, dopasowany do indywidualnych potrzeb oraz oczekiwań. Dzięki temu będziemy chudnąć nie tylko skutecznie, ale przede wszystkim zdrowo i unikniemy efektu jo-jo.

Czytaj też:
Jedz te produkty i ciesz się płaskim brzuchem. U mnie zawsze kilogramy zaczynają lecieć w dół
Czytaj też:
Prosta zasada japońskich stulatków pomaga schudnąć. W Nowym Roku wprowadź ją do codziennej rutyny

Opracowała:
Źródło: Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowe, Daria Caputa/Instagram
Przyjemność z natury Poznaj produkty Partner serwisu Smaki.pl