Śledzie są uznawane za jedne z najzdrowszych ryb. Zresztą nie bez powodu. Dostarczają organizmowi wielu cennych składników odżywczych. Są źródłem łatwo przyswajalnego białka. Zawierają też kwasy omega-3 i sporo przeciwutleniaczy (między innymi selen i witaminę E). Wszystkie te związki odgrywają bardzo istotną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu organizmu. Wzmacniają odporność, zwalczają wolne rodniki i spowalniają procesy starzenia. W dodatku redukują stany zapalne, obniżają stężenie „złego cholesterolu” i chronią przed wieloma różnymi chorobami. Zmniejszają ryzyko wystąpienia takich schorzeń jak na przykład miażdżyca, nadciśnienie tętnicze, zawał serca czy udar mózgu.
Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z faktu, że śledzie mogą stwarzać też zagrożenie dla zdrowia. Przypomina o tym doktor Magdalena Cubała w jednym z materiałów opublikowanych w sieci. Ekspertka zwraca uwagę na jeden niezwykle ważny aspekt. Większość osób nie ma o nim pojęcia. Sprawdź, o co chodzi.
Dlaczego śledzie mogą szkodzić zdrowiu?
Śledzie mogą zawierać pasożyty z gromady nicieni – Anisakis simplex. To niebezpieczne robaki, które po dostaniu się do organizmu człowieka penetrują jego układ pokarmowy. Trafiają głównie do żołądka i jelit. Nierzadko przenikają też do jamy otrzewnej, przełyku i krtani. Wywołują chorobę zwaną anisakiozą. Towarzyszą jej takie objawy jak na przykład nudności, bóle brzucha, wymioty, biegunka, podwyższona temperatura ciała czy ogólne osłabienie. Niekiedy pojawiają się duszności, zmiany skórne czy obrzęki jamy ustnej lub gardła. W skrajnych przypadkach dochodzi do wstrząsu anafilaktycznego.
Pasożyty mogą występować nie tylko w surowych śledziach, ale również tych wędzonych, a nawet – jak zauważa doktor Magdalena Cubała – marynowanych, na przykład popularnych rolmopsach. Warto zauważyć, że nosicielami nicieni często są również inne rodzaje ryb, na przykład flądry, łososie, makrele czy sardynki.
Jak uchronić się przed pasożytami?
Przede wszystkim należy kupować ryby w sprawdzonych miejscach, u zaufanych dostawców. Pasożytów można pozbyć się dzięki obróbce termicznej ryb w temperaturze powyżej 60 stopni Celsjusza. Inną często wykorzystywaną metodą jest tak zwane głębokie mrożenie w temperaturze około -70 stopni Celsjusza.
Źródło: 1. Leszek Guz, Jerzy Lech Gundłach, Andrzej Bernard Sadzikowski, Maria Bernadetta Studziska, Larwy Anisakis simplex w wędzonych śledziach, Annales Universitatis Mariae Curie-Sklodowska, Sectio DD, VOL. LX, 2005. 2. dr Magdalena Cubała/Instagram
Czytaj też:
Przez ten błąd śledzie są gorzkie. Przeczytaj, jak zrobić najlepszą rybę na święta i zachwyć wszystkichCzytaj też:
Dlaczego warto jeść śledzie? Przepisy Grzegorza Zawieruchy