Jedną z najchętniej wybieranych części kurczaka są piersi. Trudno się temu dziwić. Mają niewiele kalorii, a jednocześnie dostarczają organizmowi wielu cennych składników odżywczych i mikroelementów. Obfitują w łatwo przyswajalne białko. Można w nich znaleźć między innymi potas, magnez, żelazo, cynk, miedź, mangan oraz witaminy z grupy B. Warto jednak podkreślić, że nie każda pierś z kurczaka ma taką samą wartość odżywczą. W sklepach spożywczych i supermarketach można znaleźć „okazy” o dość wątpliwej jakości. Ich spożywanie nie przynosi organizmowi wielu korzyści. Może mu wręcz zaszkodzić. Zobacz, jakich kawałków mięsa lepiej unikać.
Takich piersi z kurczaka lepiej nie jedz
Kupując piersi z kurczaka, zwróć baczną uwagę na ich wygląd. Dokładnie im się przyjrzyj i sprawdź, czy nie mają na powierzchni białych pręg i smug. Obecność tego typu śladów świadczy o tym, że kawałki danego mięsa pochodzą od zwierząt cierpiących na chorobę białych włókien. To rodzaj miopatii. W przebiegu schorzenia dochodzi do miejscowych uszkodzeń w tkance mięśniowej. W efekcie mięśnie są zastępowane przez tkankę włóknistą oraz tłuszczową. Ten problem dotyka kurczaków, które w krótkim czasie przybrały znacznie na wadze.
Polskie prawo zabrania stosowania pasz z antybiotykami czy hormonami przyspieszającymi wzrost drobiu. Uciekanie się do tego typu praktyk jest surowo karane. Obecnie – jak wynika z raportu przygotowanego przez stowarzyszenie „Otwarte klatki” – „brojlery [młody, intensywnie tuczony drób przeznaczony na ubój – przyp. red.] rosną o 400% szybciej niż kurczaki 50 lat temu”. To pokłosie selekcji genetycznej kurczaków prowadzonej od lat 50. XX wieku. Proces ten realizowano w celu wydajności produkcji mięsa drobiowego. Teraz w Polsce wykorzystuje się głównie kurczaki szybko rosnące, które charakteryzuje nienaturalne tempo wzrostu. Trafiają do uboju w wieku 35-45 dni.
Piersi z kurczaka z białymi pręgami – czy jest się czego obawiać?
Stowarzyszenie „Otwarte klatki” w 2022 roku przeprowadziło badanie, by oszacować częstotliwość występowania choroby białych włókien w piersiach z kurczaka znajdujących się w ofercie popularnych sieci handlowych działających w polskich miastach. „Wadę zaobserwowano w 99,1% badanych opakowań filetów z piersi kurczaka” – czytamy w udostępnionym raporcie.
Piersi z kurczaka „naznaczone” białymi pręgami nie stwarzają bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia. Jednak ich wartość odżywcza pozostawia wiele do życzenia. Takie kawałki mięsa zawierają bowiem bardzo duże ilości tłuszczu (wzrost o 224 procent w porównaniu do części drobiu, które nie zostały dotknięte chorobą). Jak wiadomo nadmiar tłuszczu w diecie może zwiększać ryzyko wielu problemów zdrowotnych, między innymi otyłości. Poza tym „pręgowane” kawałki kurczaka zawierają znacznie mniej białka i cennych mikroelementów.
Czytaj też:
To mięso jest lepsze niż kurczak, a Polacy o nim zapomnieli. Jest delikatne, a przy tym sycąceCzytaj też:
Jest sto razy lepsza niż wołowina czy wieprzowina. Polacy omijają ją w sklepie szerokim łukiem