Sklepy Dino cieszą się dużą popularnością wśród Polaków. Zakupy robi tam bardzo wiele osób. Kuszą przystępne ceny i szeroki asortyment. Można w nich znaleźć mnóstwo różnych towarów. Jeden z nich wkrótce zniknie z oferty sieci raz na zawsze. Sprawdź, jakiego produktu spożywczego już nie kupisz.
Jakie produkty Dino wycofuje ze sprzedaży?
Dino usuwa z oferty jaja z chowu klatkowego. Pochodzą one od kur, które całe swoje życie spędzają w klatkach i są karmione paszą. To najtańsza, a zarazem najmniej humanitarna metoda hodowli zwierząt. Ptaki gnieżdżą się na niewielkich przestrzeniach. Nie mogą swobodnie się poruszać ani nawet rozprostować skrzydeł, nie mówiąc już o realizowaniu swoich zwyczajowych potrzeb. Wszystko to prowadzi do rozwoju nieprawidłowych zachowań wśród drobiu i zwiększa ryzyko występowania wielu chorób oraz urazów. Mimo to jaja z chowu klatkowego wciąż są dość powszechne, choć nie wszędzie.
Dino Polska kontynuuje proces wycofywania ze sprzedaży jaj pochodzących od kur z chowu klatkowego. Coraz większą część oferty każdego sklepu Dino stanowią jaja z chowu ściółkowego, ekologicznego oraz z wolnego wybiegu. Uwzględniając oczekiwania konsumentów oraz możliwości producentów w zakresie dostarczania jaj innych niż klatkowe, Spółka będzie kontynuować wycofywanie jaj klatkowych w 2025 roku, z zamiarem całkowitego zakończenia ich sprzedaży do końca tego roku – czytamy w udostępnionym przez sieć oświadczeniu.
Dino zobowiązało się również do wycofania jaj z chowu klatkowego z produktów marki własnej. Ten proces ma potrwać nieco dłużej i zakończyć się do 2027 roku. Wskazane towary stanowią – jak podkreśla sieć – niewielką część ogólnego asortymentu.
Po czym rozpoznać jajka z chowu klatkowego?
Każde jajko dostępne w sprzedaży w sklepie spożywczym czy supermarkecie jest oznaczane specjalnym kodem. Jego pierwsza cyfra określa sposób hodowli kur. Do chowu klatkowego przypisana jest trójka. Jeśli zobaczysz ją na kupowanych jajkach, to znak, że pochodzą one od zwierząt trzymanych w klatkach. Jajka sprzedawane na bazarach i targowiskach nie mają takich oznaczeń. Sprzedawca musi jednak do nich dołączyć pisemną informację o pochodzeniu i terminie przydatności do spożycia.
Czytaj też:
Dodaj to do gotującej się wody, a jajka obiorą się same. Ten trik to gamechanger w kuchniCzytaj też:
Bułgarzy dodają ją do wszystkiego. Rzadko chorują i nie narzekają na zbędne kilogramy. Poznaj ich sekret