Ta woda z Lidla to hit według dietetyka. Sprawdź, czemu warto ją kupić, a której nie ruszać

Ta woda z Lidla to hit według dietetyka. Sprawdź, czemu warto ją kupić, a której nie ruszać

Dodano: 
Kobieta z wodą
Kobieta z wodą Źródło: Freepik
Jeśli kupujesz wodę w Lidlu, koniecznie sprawdź, która najlepiej wpłynie na twój organizm. Ekspert zdradził też, jakiej wody lepiej nie wkładać do koszyka podczas zakupów.

Gdy temperatura na dworze jest naprawdę wysoka – niezwykle ważne jest, by dbać o odpowiednie nawodnienie. Wiele osób zamiast niezdrowych słodzonych napojów stawia po prostu na wodę. Jest to bardzo dobry wybór, jednak warto też uważnie przyjrzeć się temu, którą wodę jest najlepiej wybrać. Na sklepowych półkach jest ich wiele, a więc dość trudno podjąć sensowną decyzję. Z pomocą przychodzi znany dietetyk Michał Wrzosek. Opublikował on nagranie, w którym wyjaśnił, jaka woda z Lidla, jego zdaniem jest najlepsza. Chodzi nie tylko o ilość składników mineralnych w jej składzie, ale też przystępną cenę.

Najlepsze wody z Lidla zdaniem dietetyka

Trzecie miejsce w rankingu najlepszych wód z Lidla przedstawionym przez dietetyka zajęły wody „Cisowianka” i „Nałęczowianka”.

Są spoko, mają 600-700 mg składników mineralnych w 1 litrze, ale są dość drogie – wyjaśnił ekspert.

Na drugim miejscu uplasowała się woda „Muszynianka”, ponieważ zdaniem eksperta jest naprawdę świetna – ma najwięcej składników mineralnych, ale jest też najdroższa. Dlatego właśnie – z uwagi na skład i dobrą cenę – pierwsze miejsce w zestawieniu wód, które warto kupić w Lidlu, zajęła woda „Saguaro Muszyńskie”. Zobacz też, jaka jest najlepsza woda gazowana z Biedronki.

Jaka jest najgorsza woda z Lidla?

Dietetyk stanowczo odradził kupowanie wody „Alcalia” – jest to naturalnie alkaliczna woda mineralna.

Tej na pewno nie bierz, bo woda alkaliczna to farmazon – wyjaśnił specjalista.

Woda alkaliczna to woda o podwyższonym pH – jej odczyn wynosi od 7,5 do nawet 14 (jest ono wyższe niż w przypadku większości wód butelkowanych). Taka woda często nazywana jest też wodą zasadową czy jonizowana. Zwolennicy jej picia twierdzą, że może wspomóc nawodnienie organizmu, działać detoksykująco czy korzystnie wpływać na trawienie. Nie jest to jednak potwierdzone mocnymi dowodami naukowymi, a zdaniem ekspertów – dla większości osób najlepsza do picia jest normalna woda. Nie ma też dowodów na to, że spożycie takiej wody alkalicznej może przyczyniać się do zapobiegania jakimkolwiek chorobom.

Co więcej, długotrwałe spożywanie wody alkalicznej w dużych ilościach może wpływać niekorzystnie na procesy trawienne i wchłanianie niektórych leków. Podwyższone pH w przewodzie pokarmowym może zakłócać naturalne środowisko enzymów trawiennych. Przez to obniża się skuteczność trawienia i działania niektórych substancji czynnych. Warto również wiedzieć, że woda o bardzo wysokim pH – powyżej 9,8 – może stwarzać ryzyko hiperkaliemii, czyli nadmiaru potasu we krwi. Jest to szczególnie niebezpieczne dla osób z chorobami nerek, u których zdolność do regulacji poziomu potasu jest ograniczona.

Dlatego w przypadku wody alkalicznej – choć niektórym może wydawać się „zdrowszą alternatywą” – warto zachować ostrożność i nie traktować jej jako codziennego źródła nawodnienia.

Czytaj też:
Pij zamiast siemienia lnianego. Ten napój działa na jelita, a brzuch się zmniejsza
Czytaj też:
Masz je w kuchni? Te pozornie zdrowe produkty kryją nawet 10 łyżeczek cukru!

Opracowała:
Źródło: Odżywianie WPROST.pl