Nie od dziś wiadomo, że owoce są ważnym elementem dobrze zbilansowanej diety. Seniorzy sięgają głównie po banany, jabłka czy gruszki. Żurawinę omijają zwykle szerokim łukiem. To ogromny błąd. Rubinowe przysmaki mogą bowiem odegrać niezwykle ważną rolę w profilaktyce wielu problemów zdrowotnych. I nie chodzi wyłącznie o infekcje układu moczowego. Przeprowadzone badania wskazują, że mają one znacznie większy prozdrowotny potencjał. Zobacz, co dokładnie potrafią.
Żurawina dobra nie tylko na infekcje
Choć owoce żurawiny są niewielkie, ich skład robi wrażenie. Zawierają polifenole, antocyjany, flawonoidy i kwasy organiczne – substancje o potężnym potencjale przeciwutleniającym. Wyprzedzają pod tym względem inne popularne produkty, na przykład jabłka czy gruszki. W praktyce oznacza to, że chronią organizm przed stresem oksydacyjnym, zapobiegają uszkodzeniom komórek i redukują stany zapalne tkanek. Wspierają też produkcję tlenku azotu (NO). Wytwarzają go komórki śródbłonka w naczyniach krwionośnych. Związek ten pełni wiele ważnych funkcji. Poprawia przepływ krwi i rozkurcza naczynia krwionośne. Jednocześnie wspomaga pracę układu nerwowego i przekazywanie sygnałów między neuronami. Na cenne właściwości żurawiny zwracają uwagę Monika Baranowska i Agnieszka Bartoszek z Politechniki Gdańskiej:
Rośnie liczba doniesień wskazujących, że flawonoidy zawarte w żurawinie mogą zmniejszać ryzyko zachorowania na choroby układu sercowo-naczyniowego głównie przez zwiększanie odporności lipoprotein o niskiej gęstości (LDL) na utlenienie, utrzymanie na stałym poziomie lub wzrost poziomu lipoprotein o dużej gęstości (HDL), zmniejszanie agregacji i adhezji płytek krwi, przeciwdziałanie powstawaniu zakrzepów, zapobieganie stanom zapalnym oraz działanie wazodylatacyjne obniżające ciśnienie krwi [14,26]. Szczególnie ważną funkcją przeciwutleniaczy żurawiny jest zapobieganie utlenianiu lipoprotein LDL, co znacznie ogranicza powstawanie zmian miażdżycowych – czytamy w artykule zatytułowanym „Antyoksydacyjne i przeciwdrobnoustrojowe właściwości bioaktywnych fitozwiązków żurawiny”.
W 2022 roku zespół naukowców z Wielkiej Brytanii przeprowadził eksperyment z udziałem osób w wieku 50–80 lat. Ochotnicy przyjmowali sproszkowaną żurawinę przez 12 tygodni Po tym czasie zaobserwowano u nich spadek „złego” cholesterolu LDL oraz poprawę przepływu krwi w mózgu. Efekt łączono z działaniem antyoksydacyjnym zawartych w żurawinie proantocyjanidyn typu A – związków, które chronią naczynia przed uszkodzeniem i stanem zapalnym. Co ciekawe, badacze zauważyli także poprawę elastyczności naczyń. Wskaźnik FMD, który mierzy zdolność tętnic do rozszerzania się, wzrósł już po miesiącu suplementacji. To ważne, bo jego obniżenie jest jednym z pierwszych sygnałów rozwijającej się miażdżycy.
Jak włączyć żurawinę do diety?
Badania sugerują, że najlepsze efekty przynosi regularne, umiarkowane spożycie żurawiny – najlepiej w formie naturalnej, niesłodzonej. Wystarczy szklanka świeżych owoców tygodniowo lub porcja suszonych (bez dodatku cukru) – około 35 gramów. Do codziennego jadłospisu warto też włączyć sok z żurawiny. Ważne jednak, by wybierać produkty bez sztucznych barwników, aromatów, konserwantów czy cukru. Należy pamiętać, że żurawina powinna być traktowana jako element zdrowej diety, a nie zamiennik leków.
Czytaj też:
Markowe produkty za pół ceny w Biedronce. Klienci przecierają oczy ze zdumieniaCzytaj też:
Rano robię te placuszki z serka wiejskiego i jabłka. Pachną cynamonem, są mięciutkie i znikają w minutę