Te parówki z Biedronki zszokowały dietetyczkę. Masz je w kuchni?

Te parówki z Biedronki zszokowały dietetyczkę. Masz je w kuchni?

Dodano: 
Parówki
Parówki Źródło: Wikimedia Commons
Sklepowe parówki zwykle nie cieszą się zbyt dobrą opinią wśród dietetyków, ale te w Biedronce okazały się wyjątkiem od „reguły”. Ekspertka oceniła je i nie kryła zaskoczenia: „No ja zdębiałam!”

Parówki nie budzą zbyt wielu pozytywnych skojarzeń. Zazwyczaj przywodzą na myśl produkty niskiej jakości, które raczej nie powinny trafiać do codziennego jadłospisu. Wyroby, które niedawno pojawiły się w Biedronce burzą jednak ten stereotyp. Wzięła je „pod lupę” dietetyczka Martyna Żmuda-Trzebiatowska. Jak sama przyznała była pod ogromnym wrażeniem, choć początkowo podchodziła dość sceptycznie do analizowanego produktu. „Nowe parówki z Biedronki wypadają naprawdę bardzo dobrze! A dałabym sobie rękę uciąć, że będę rzucać różnymi epitetami. Nie miałabym ręki” – żartowała w opublikowanym materiale.

Jakie parówki w Biedronce poleca dietetyczka?

Uznanie ekspertki zdobyły parówki High Protein marki Kraina Wędlin. Specjalistka oceniła dwa najpopularniejsze warianty – z szynki oraz z fileta z kurczaka. Oba mają naprawdę dobry skład. Przede wszystkim zostały wytworzone z prawdziwego mięsa. Nie zawierają ani grama MOM (mięsa oddzielanego mechanicznie). Próżno w nich szukać wzmacniaczy smaku czy konserwantów. Nie znajdziemy w tych wyrobach również dodatku wody, która – jak podkreśliła Martyna Żmuda-Trzebiatowska – jest często wykorzystywana w celu zwiększenia masy danego produktu.

Parówki lubię, parówki jem i raczej nie przestanę [...] Podejrzewam, że część rodziców też się ucieszy, że mogą kupić coś lepszego dla swoich pociech. Zdaję sobie sprawę, że dla sporej części dzieci, parówki to must have – wyznała specjalistka.

Te parówki z Biedronki mają świetny skład, ale…

Te parówki wyróżniają się na tle „konkurencji” dobrym, krótkim i prostym składem. Jednak – jak zastrzegła Martyna Żmuda-Trzebiatowska – nie powinny być stałym elementem codziennej diety. Trzeba bowiem pamiętać, że to produkt przetworzony i dlatego też nie należy go spożywać zbyt często. Ekspertka, oceniając wspomniane wyroby, zwróciła uwagę na jeszcze jeden drobny szczegół, o którym większość osób zwykle zapomina:

Jedyny minus, który mi zgrzyta w głowie, to napis: high protein [...] Lekki przesadyzm, bo w zasadzie wszystkie parówki są wysokobiałkowe. Typowy chwyt marketingowy, by sprzedać drożej… Ale za za ten przyzwoity skład jestem w stanie dopłacić – zaznaczyła dietetyczka w udostępnionym materiale.

Czytaj też:
To najgorsze mleko, jakie można wlać do kawy. Rujnuje zdrowie, a Polacy kupują je na potęgę
Czytaj też:
Dietetyczka ostrzega: tych jesiennych produktów z Biedronki lepiej nie kupuj. Jeden z nich to góra cukru

Opracowała:
Źródło: zdrowostki/Instagram