Olejem, który budzi szczególne kontrowersje wśród ekspertów jest tłuszcz pozyskiwany z nasion soi. To jeden z najpopularniejszych produktów na świecie. Znajduje szerokie zastosowanie nie tylko w branży spożywczej, ale również przemyśle kosmetycznym, chemicznym, a nawet paliwowo-energetycznym. Producenci żywności dodają go do mrożonych dań, gotowych sosów oraz różnego rodzaju przekąsek (na przykład chipsów). Często bywa również używany do smażenia z uwagi na wysoki punkt dymienia. Mianem tym określa się najniższą temperaturę, w której tłuszcz rozpada się i traci wartości odżywcze. Nie da się ukryć, że olej sojowy ma dużo zalet. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że może on poważnie zaszkodzić zdrowiu. Sprawdź dlaczego.
Czemu olej sojowy może być niebezpieczny?
Problemem jest przede wszystkim skład tego tłuszczu. Zawiera on duże ilości kwasów omega-6, które spożywane w nadmiarze mogą mieć bardzo negatywny wpływ na organizm. Zwróciła na to uwagę między innymi dr Karolina Kowalczyk, specjalistka w zakresie technologii żywności i dietetyki.
Kwasy tłuszczowe omega-6, takie jak kwas linolowy (LA), są niezbędne dla organizmu, ale ich nadmiar – zwłaszcza przy jednoczesnym niedoborze omega-3 – może działać prozapalnie [...]. Organizm przekształca kwas linolowy w kwas arachidonowy (AA), który może być prekursorem mediatorów stanu zapalnego (prostaglandyn i leukotrienów). Prawidłowy stosunek omega-6 do omega-3 w diecie powinien wynosić około 4:1 lub mniej, ale w diecie zachodniej często przekracza 15:1. Taka dysproporcja sprzyja rozwojowi chorób przewlekłych, w tym miażdżycy, cukrzycy, otyłości i chorób autoimmunologicznych – wyjaśnia ekspertka w jednym z materiałów opublikowanych w mediach społecznościowych.
Przed spożywaniem oleju sojowego przestrzega również lekarz Adrian Sznajder. Zalicza go do grona tych składników, których – jak zauważa w jednym z materiałów umieszczonych w sieci – sam nigdy, by nie zjadł jako lekarz. Warto podkreślić, że przywołany tłuszcz od lat jest przedmiotem badań naukowców. Uczeni z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Riverside dowiedli, że może on wywierać negatywny wpływ na funkcjonowanie układu nerwowego Zespół ustalił, że wiele genów u gryzoni karmionych olejem sojowym nie działało prawidłowo. Jeden z nich wytwarza „hormon miłości” – oksytocynę. U myszy spożywających olej sojowy poziom oksytocyny w podwzgórzu spadł. Zdaniem specjalistów odkrycie to może mieć konsekwencje nie tylko dla metabolizmu energetycznego, ale także dla prawidłowego funkcjonowania mózgu i powstawania chorób takich jak autyzm czy choroba Parkinsona. Należy jednak zauważyć, że nie ma dowodów na to, by olej sojowy powodował te schorzenia.
Jakie inne oleje mogą szkodzić zdrowiu?
Dr Karolina Kowalczyk zauważa, że duże ilości kwasów omega-6 znajdują się również w oleju z pestek winogron, słonecznikowym czy kukurydzianym. Ekspertka przestrzega także przed włączaniem do jadłospisu utwardzonych tłuszczów roślinnych. Są one bowiem źródłem izomerów trans. Związki te odgrywają istotną rolę w powstawaniu stresu oksydacyjnego i przyczyniają się do rozwoju wielu chorób, takich jak na przykład miażdżyca, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca typu drugiego, a także nowotwory.
Czytaj też:
Ekspertka nie miała wątpliwości. Te lody z Lidla to najlepszy wybór nawet, jeśli jesteś na diecieCzytaj też:
Masz jej dość? Ta witamina spowalnia starzenie, a wiele osób ją ignoruje