Nie musisz przytyć w święta. Zobacz, po jakie potrawy sięgać, a których unikać

Nie musisz przytyć w święta. Zobacz, po jakie potrawy sięgać, a których unikać

Dodano: 
Wigilia po polsku
Wigilia po polsku Źródło:Shutterstock / Kinek00
Boże Narodzenie to czas, kiedy jesteśmy narażeni na wiele kulinarnych pokus. Osoby na diecie, które chcą zrzucić nadprogramowe kilogramy, nie mają w tym okresie łatwego zadania. Świątecznym potrawom trudno się oprzeć. Na szczęście nie wszystkich trzeba unikać jak ognia. Radzimy, które z nich można jeść, a jakich unikać, by nie przytyć.

Na wigilijnych stołach gości zwykle, zgodnie z obowiązującą tradycją, dwanaście potraw, na przykład barszcz czerwony z uszkami, karp w galarecie czy pierogi z kapustą i grzybami. W okresie świątecznym w menu pojawiają się również serniki, makowce, szarlotki, baby drożdżowe czy inne rodzaje ciast. Które z tych potraw można jeść, a z jakich lepiej zrezygnować, gdy jesteś na diecie i walczysz z nadprogramowymi kilogramami? Sprawdź.

Świąteczne potrawy dozwolone podczas odchudzania

Jedną z potraw dozwolonych na diecie jest wigilijny barszcz czerwony. Zazwyczaj to postna zupa przygotowywana na bazie wywaru z warzyw, głównie buraków i włoszczyzny (marchwi, pietruszki, pora, selera korzeniowego etc.). Sama w sobie ma więc niewiele, bo około 30 kcal. Jej kaloryczność podnoszą dopiero różnego rodzaju dodatki, czyli uszka bądź grzyby. Filiżanka „czystego” wigilijnego barszczu czerwonego nie zaszkodzi osobom, które chcą zrzucić zbędne kilogramy. Jednocześnie dostarczy wielu mikro- i makroelementów ważnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu, między innymi żelaza.

Kolejnym daniem, po które można sięgać na diecie, jest śledź w oleju. Ta ryba ma w sobie dużo „dobrego” tłuszczu (głównie kwasy omega-3). Jest też źródłem łatwo przyswajalnego białka. Te związki wpływają pozytywnie na pracę układu trawiennego i przyspieszają przemianę materii. Wspomagają też proces usuwania nadmiaru wody z organizmu. Jednocześnie wspiera pracę mózgu, poprawia gospodarkę lipidową i obniża poziom tak zwanego złego cholesterolu.

Na diecie spokojnie można popijać kompot z suszu przygotowywany na bazie suszonych owoców (śliwek, jabłek i gruszek) i przypraw (goździków, cynamonu, anyżu itp.). Napój jest naturalnie słodki i nie wymaga dodatku cukru czy miodu. Zawarte w nim przyprawy (goździki, cynamon czy kardamon) pobudzają układ pokarmowy do pracy i stymulują trawienie. Zapobiegają też różnym nieprzyjemnym dolegliwościom, takim jak bóle brzucha, wzdęcia, nudności, zaparcia czy uczucie pełności.

Ze świątecznych potraw, po jaką można sięgać na diecie redukcyjnej, jest postna kapusta z grochem. Danie uchodzi za wzdymające, ale wystarczy dodać do niej majeranek, tymianek, kmin czy bazylię, by zapobiec przykrym problemom gastrycznym. Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną ważną kwestię – mówimy tu o postnej kapuście wigilijnej bez dodatku zasmażki czy mięsa. Wzbogacanie potrawy tymi składnikami znacznie podnosi jej kaloryczność.

Jakich potraw świątecznych lepiej unikać podczas odchudzania?

Najlepiej zrezygnować ze spożywania słodkich przysmaków, takich jak makowiec, sernik, kutia, piernik czy kluski z makiem. Warto też ograniczyć ilość spożywanych uszek czy pierogów z kapustą i grzybami. To mączne produkty, które zapychają żołądek i obciążają układ pokarmowy. Dlatego dobrze byłoby je nieco „odchudzić”. Jak to zrobić? Wystarczy zmienić niektóre składniki wykorzystane przy ich przygotowywaniu. Można na przykład zastąpić mąkę pszenną jej pełnoziarnistym wariantem. Warto też zmodyfikować receptury innych świątecznych potraw, na przykład:

  • sałatki jarzynowej – zamieniając majonez na jogurt,
  • zupy grzybowej – zabielając ją jogurtem, a nie śmietaną,
  • karpia – wybierając karpia pieczonego w piekarniku zamiast smażonej.

Czytaj też:
Nie chcesz przytyć w święta? Sięgaj po te owoce. Wspomagają odchudzanie
Czytaj też:
Jak „podkręcić” metabolizm podczas odchudzania? Jem te produkty, a kilogramy znikają jak szalone

Źródło: Wprost