Doktor Bartek Kulczyński to dietetyk z wieloletnim doświadczeniem. W dorobku ma ponad 60 publikacji naukowych, które ukazały się w czasopismach o zasięgu krajowym i międzynarodowym. Prowadzi własną praktykę. Swoją wiedzą dzieli się również w sieci. W udostępnianych materiałach porusza kwestie dotyczące zdrowego odżywiania oraz stylu życia. Radzi, jakie produkty wybierać i czego unikać. Jedno z najnowszych nagrań poświęcił suplementom diety. Jego zdaniem niektóre z preparatów dostępnych na rynku nie są warte „nawet zardzewiałego grosza z dna fontanny”. Nie działają, a w dodatku mogą poważnie szkodzić zdrowiu. Sprawdź, o co chodzi.
Inwestycja w te suplementy diety to strata pieniędzy
Pierwszą grupą suplementów diety, które nie działają są preparaty na odkwaszanie organizmu. Z zaburzeniami równowagi kwasowo-zasadowej zmaga się współcześnie wiele osób. Co więcej, mogą one przyczyniać się do rozwoju wielu chorób, a także osłabiać kości i mięśnie. Sięganie po środki alkalizujące (zasadotwórcze) wydaje się więc dobrym rozwiązaniem. Jednak to tak naprawdę strata pieniędzy. Tego typu specyfiki nie są skuteczne. Znacznie lepiej działa właściwie zbilansowana dieta, bogata w owoce i warzywa. Te produkty nie tylko utrzymają równowagę kwasowo-zasadową organizmu, ale też dostarczą mu wielu cennych związków, między innymi przeciwutleniaczy.
Drugą grupą suplementów, których zakup jest nietrafioną decyzją są preparaty na odchudzanie. Ich producenci kuszą klientów wizją szybkiego zrzucenia nadprogramowych kilogramów. Tego rodzaju wyroby – jak zauważa doktor Bartek Kulczyński – zawierają składniki, które usprawniają proces przemieszczania się kwasów tłuszczowych do mitochondriów. Tam związki te ulegają utlenieniu, czyli mówiąc potocznie spaleniu. Badania naukowe wskazują jednak, że efektywność opisywanych środków plasuje się na dość niskim poziomie. Trzymiesięczna kuracja pozwala zmniejszyć masę ciała o jeden kilogram.
Trzeba sobie [...] uświadomić, że głównym mechanizmem odpowiedzialnym za skuteczną redukcję masy ciała jest wywołanie ujemnego bilansu energetycznego albo poprzez wzrost aktywności fizycznej, albo dostarczenie mniejszych ilości kalorii. Niestety nie istnieją skuteczne pigułki, które poprzez cudowną zmianę metabolizmu sprawią, że będziemy chudli w oczach. Poza tym chciałbym podkreślić, że w wielu przypadkach sztuką nie jest wcale zrzucić kilka zbędnych kilogramów, a utrzymać wypracowaną masę ciała przez dłuższy czas. I w tym już zupełnie nie pomogą nam żadne specyfiki, a wyłącznie trwała zmiana stylu życia – wyjaśnia ekspert.
Kolejne niepolecane suplementy diety to wszelkiego rodzaju preparaty na podniesienie poziomu testosteronu u mężczyzn. Wzrost stężenia tego hormonu w organizmie zależy od wielu różnych czynników, między innymi aktywności fizycznej, redukcji stresu, ilości oraz jakość snu czy spadku masy ciała. Samo łykanie tabletek nie zda się na nic i nie przyniesie oczekiwanych rezultatów.
Te suplementy diety nie działają i mogą zaszkodzić
Na liście zbędnych suplementów diety stworzonej przez doktora Bartka Kulczyńskiego znajdują się również preparaty z fosforem w składzie. Co więcej, stosowanie tych środków może okazać się szkodliwe. Na co dzień spożywamy bowiem duże ilości tego związku (od 1000 do nawet 1700 miligramów na dobę). Tymczasem dzienna zalecana dawka to około 700 mg.
Prace naukowe jednoznacznie pokazują, że nadmiar fosforu w naszym organizmie sprzyja na przykład zwapnieniu tkanek miękkich [...] naczyń krwionośnych i nerek. Poza tym zbyt duże ilości fosforu osłabiają nasze kości [...] Gdy poziom fosforu we krwi wzrasta, wówczas dochodzi do uwolnienia wapnia zmagazynowanego właśnie w kościach, co pogarsza ich kondycję. Dodam jeszcze, że najwięcej fosforu występuje w produktach, takich jak mięso, jajka, sery, grzyby, orzechy, nasiona, płatki owsiane, strączki, chleb żytni czy kasza gryczana. Poza tym fosfor w formie fosforanów jest stosowany jako składnik dodatków do żywności – podkreśla doktor Bartek Kulczyński.
Specjalista odradza również zakup preparatów ze srebrem koloidalnym do picia. Bywają one reklamowane jako naturalne antybiotyki. W literaturze naukowej nie ma jednak dowodów potwierdzających ich skuteczność. Pojawiają się natomiast opisy pacjentów, u których wystąpiły skutki uboczne po stosowaniu omawianych preparatów. Jedna z kobiet trafiła do szpitala z ciężką anemią, zaburzeniami w pracy wątroby i oznakami początkowej niewydolności serca, u innej zaobserwowano natomiast szybko rozprzestrzeniającą się wysypkę i uszkodzenie naczyń krwionośnych z towarzyszącym stanem zapalnym.
Czytaj też:
Polacy uwielbiają ten suplement, ale w Danii został zakazany. Sprawdź dlaczegoCzytaj też:
Dietetyk mówi jasno, czy kawa jest zdrowa. Zobacz, ile filiżanek dziennie możesz wypić