Niedostateczne ilości witamin w diecie mogą mieć bardzo poważne konsekwencje zdrowotne i zaburzyć funkcjonowanie wielu różnych narządów. Szczególnie niebezpieczny jest niedobór jednej z nich. Daje wiele niespecyficznych objawów, które trudno jednoznacznie zinterpretować. Może prowadzić do drętwienia, mrowienia i osłabienia mięśni, a nawet zaburzeń czucia w kończynach, co skutkuje trudnościami z chodzeniem i utrzymaniem prawidłowej postawy ciała. W efekcie pojawia się wrażenie „ścięcia z nóg”. Sprawdź, kiedy organizm wysyła takie sygnały.
Kiedy niedobór witamin „zwala” z nóg?
Opisane wyżej symptomy daje niedobór witaminy B12, znanej również jako kobalamina z uwagi na obecność kobaltu w cząsteczce. To związek niezbędny do produkcji czerwonych krwinek. Odgrywa niezwykle istotną rolę w zapobieganiu anemii. Organizm wykorzystuje także do wytwarzania otoczki mielinowej, która chroni neurony przed uszkodzeniem i zapewnia prawidłowe przewodzenie impulsów nerwowych. Poza tym witamina B12 uczestniczy w tworzeniu neuroprzekaźników. Odpowiada za obniżanie poziomu homocysteiny we krwi, co przekłada się na mniejsze ryzyko rozwoju chorób układu sercowo-naczyniowego.
Jak jeszcze objawia się niedobór witaminy B12?
Niedobór witaminy B12 daje o sobie znać na wiele różnych sposobów. Chodzi nie tylko o sygnały ze strony układu nerwowego. Nierzadko towarzyszą im również inne symptomy, takie jak na przykład nudności, owrzodzenia ust i języka, zaparcia czy biegunki. Dochodzi też do utraty apetytu i masy ciała. Pojawiają się bóle i zawroty głowy, zaburzenia rytmu serca. Osoba z deficytem kobalaminy ma trudności z koncentracją i funkcjonowaniem poznawczym. Jest też bardziej narażona na rozwój chorób neurodegeneracyjnych. Warto podkreślić, że przywołane wyżej symptomy mogą mieć różne nasilenie i nie muszą występować jednocześnie.
Jakie są normy witaminy B12?
Za prawidłowy wynik poziomu witaminy B12 we krwi uznaje się – jak zauważa dietetyk dr Bartek Kulczyński – zakres od 200 do 1000 pikogramów (pg) na mililitr lub przedział od 200 do 1000 nanogramów (ng) na litr.
Jednakże uzyskanie wyników w dolnej granicy normy lub nawet trochę powyżej nie powinno być powodem do optymizmu. Dane literaturowe pokazują, że wynik na poziomie nawet około 300 do 400 pikogramów na mililitr może być niewystarczający – zaznacza dr Bartek Kulczyński w jednym ze swoich nagrań.
W wielu przypadkach konieczna okazuje się suplementacja witaminy B12. Podstawowym sposobem, który pozwala sprawdzić poziom tego związku w organizmie jest badanie krwi. Warto wykonać je profilaktycznie raz lub dwa razy w roku. Na niedobór kobalaminy narażeni są przede wszystkim weganie, seniorzy, pacjenci z zaburzeniami wchłaniania składników odżywczych oraz osoby przyjmujące niektóre leki (m.in. te stosowane w leczeniu wrzodów żołądka). Wystąpieniu deficytów sprzyjają również pewne schorzenia, takie jak na przykład niedokrwistość złośliwa (czyli choroba Addisona-Biermera) czy przewlekłe zapalenie trzustki.
Gdzie występuje witamina B12
Witamina B12 występuje w wielu popularnych artykułach spożywczych. Chodzi przede wszystkim o produkty pochodzenia zwierzęcego, czyli mięso, podroby, jaja, ryby oraz nabiał. Prawidłowe wchłanianie związku przez organizm warunkuje obecność pepsyny w soku żołądkowym.
Czytaj też:
Lidl czy Biedronka? Tylko jeden jogurt to numer 1. Zobacz, który warto mieć w lodówceCzytaj też:
Pijesz kawę rozpuszczalną? Zdziwisz się, co naprawdę robi z twoim organizmem