Rosół to bez wątpienia najpopularniejsza zupa w Polsce, która od lat gości na naszych stołach, szczególnie podczas rodzinnych obiadów. Jest zdrowy i pożywny, a więc to idealny wybór na chłodniejsze dni, gdy potrzebujemy rozgrzania i energii. Choć wszystkie panie domu przygotowują go nieco inaczej, w zależności na przykład od wykorzystanych przypraw, to każda z nich używa oczywiście soli. Okazuje się jednak, że nie bez znaczenia jest moment, w którym dodamy ją do wywaru.
Kiedy należy solić rosół? Wiele osób popełnia ten błąd
Bez dodatku soli nie wyobrażamy sobie przygotowywania różnych potraw, w tym między innymi rosołu. Mało osób jednak zdaje sobie sprawę, że ta przyprawa nie tylko wpływa na ostateczny smak zupy, ale także strukturę składników i cały proces gotowania. Dlatego właśnie moment dodania soli do rosołu jest tak istotny. Moja babcia zawsze przestrzega kluczowej zasady, by rosół solić dopiero pod koniec gotowania. Najlepiej zrobić to około 10 minut przed zdjęciem garnka z zupą z palnika. Jeśli dodamy sól na początku, może to sprawić, że włókna mięsa się nie zamkną, a w konsekwencji tłuszcz i aromaty nie zostaną wydzielone do zupy w wystarczającym stopniu, a smak rosołu będzie po prostu gorszy po ugotowaniu. Dodatkowo dodając sól na końcu można lepiej kontrolować smak i uniknąć przesolenia zupy, ponieważ podczas długiego gotowania rosół odparowuje, a smak staje się bardziej intensywny.
Zasada ta nie dotyczy jednak innych przypraw, które dodaje się do rosołu, takich jak na przykład liść laurowy czy ziele angielskie – je należy wrzucić do garnka już na samym początku gotowania zupy, żeby nadały jej wspaniałego aromatu.
O czym jeszcze pamiętać, gotując rosół?
Rosół należy gotować na małym ogniu przez kilka godzin – powolne gotowanie pozwala składnikom stopniowo oddawać smak i aromat. Pamiętajcie też, że rosół trzeba zacząć przygotowywać w zimnej, a nie gorącej wodzie. Z kolei jeżeli bulion zbyt mocno odparuje – trzeba do garnka dodać wrzątek (a nie zimną wodę). Ważne jest również, by po zagotowaniu się rosołu zdjąć pokrywkę i gotować do końca bez przykrycia.
Szumowiny, czyli charakterystyczna piana, która tworzy się na powierzchni gotującej się potrawy, to nic innego jak ścięte białko składników. Nie są one szkodliwe, jednak warto je usunąć, bo w przeciwnym razie rosół stanie się mętny. Zobacz, jakich zasad jeszcze przestrzegać, żeby ugotować klarowny rosół.
Czytaj też:
Zaserwowałam rodzinie prosty, ale zapomniany obiad z PRL-u. Każdy poprosił o dokładkęCzytaj też:
Moja mama tę zupę gotowała częściej niż rosół. Robię ulepszoną wersję, która smakuje genialnie