Faworki smaż tylko na tym tłuszczu, będą najsmaczniejsze. To sprawdzony patent Ewy Wachowicz

Faworki smaż tylko na tym tłuszczu, będą najsmaczniejsze. To sprawdzony patent Ewy Wachowicz

Dodano: 
Faworki 021, February 2010
Faworki 021, February 2010 Źródło: Wikimedia Commons
Jeśli zamierzasz przygotować na tłusty czwartek faworki, to koniecznie sprawdź, na jakim tłuszczu najlepiej je usmażyć. Klasyczny olej pójdzie w odstawkę, a chrust będzie o niebo smaczniejszy. 

Poza pączkami, faworki są jedną z najsłynniejszych przekąsek, którymi zajadamy się w tłusty czwartek. Te chrupiące, złociste ciastka, nazywane także chrustem, są lekkie i delikatne. Tradycyjnie przygotowuje się je z cienkiego ciasta smażonego na głębokim tłuszczu, dzięki czemu później są wyjątkowo kruche. Choć pączki królują w tym dniu, wielu smakoszy nie wyobraża sobie jednak świętowania bez porcji domowych faworków. Żeby te ciasteczka były naprawdę smaczne, to poza odpowiednim przygotowaniem ciasta, ważny jest również proces ich smażenia.

Na czym smażyć faworki? Patent Ewy Wachowicz

Ewa Wachowicz zdradziła, na jakim tłuszczu, jej zdaniem, najlepiej jest smażyć faworki. To właśnie smalec w tej kwestii jest bezkonkurencyjny.

Ten tłuszcz ma najwyższą temperaturę smażenia, a chrust powinien bardzo szybko zezłocić się właśnie w wysokiej temperaturze – taką wskazówkę można przeczytać na jej stronie przy przepisie na faworki.

Ekspertka kulinarna zaznacza jednak, że smalec można zastąpić też na przykład olejem arachidowy lub słonecznikowym.

Na jakim tłuszczu lepiej nie smażyć faworków?

Nie każdy tłuszcz nadaje się do smażenia faworków, ponieważ niektóre z nich mogą nie wytrzymać wysokich temperatur, co wpłynie na jakość smakołyków, ale też nasze zdrowie. Ewa Wachowicz zdecydowanie odradza smażenie na oleju.

Naprawdę, nie smażcie na olejach, zwłaszcza tych rafinowanych – przestrzega ekspertka.

Należy też przypomnieć o tym, że spożywanie olejów rafinowanych w dużych ilościach zwiększa ryzyko wystąpienia stanów zapalnych w organizmie, ale też wpływa na wzrost poziomu cholesterolu LDL oraz zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych. Wyjątkiem jest olej kokosowy, który Ewa Wachowicz poleca do smażenia faworków.

Olej kokosowy ma bardzo wysoką temperaturę dymienia, można bez problemu dostać go w praktycznie każdym sklepie – wyjaśnia specjalistka.

Pamiętaj też, by po usmażeniu faworków odsączyć je z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym – wtedy będą jeszcze smaczniejsze i nie za tłuste. Koniecznie sprawdź też patent na ekspresowe faworki, możesz zajadać się nimi nawet na diecie.

Czytaj też:
Wymieszaj jajka ze skyrem. W ekspresowym tempie zrobisz obłędny sernik
Czytaj też:
Czym różni się cukier biały, brązowy i trzcinowy? Zobacz, który jest najlepszy

Opracowała:
Źródło: Odżywianie WPROST.pl