Nie chciała marnować żywności, więc odkrajała pleśń i jadła resztki produktów. Na co się narażała?

Nie chciała marnować żywności, więc odkrajała pleśń i jadła resztki produktów. Na co się narażała?

Dodano: 
Pleść na chlebie
Pleść na chlebie Źródło:Shutterstock / Vadim Gavrilov
Nasza czytelniczka Joanna uważa, że produktów spożywczych nie powinno się marnować. Kiedy na marchewce, selerze, pomarańczach czy chlebie widziała plamki pleśni, odkrajała ten fragment, a resztę zjadała. Nie miała pojęcia, co jej grozi.

Pani Joanna po zakupie owoców i warzyw często dopiero w domu zauważała na nich plamki pleśni. Pojawiały się m.in. na chlebie pszennym, jabłkach, winogronach, jagodach czy pomidorach. Była świadoma, że pleśń jest szkodliwa, więc odkrajała fragmenty jedzenia, na których był nalot. Jednak resztki produktów zwykle spożywała, jeśli wyglądały na zdatne do jedzenia. Była zdziwiona, kiedy dowiedziała się, że postępując w ten sposób, mogła wyrządzić sobie krzywdę.

Pleśń na jedzeniu – odkroić i zjeść, czy wyrzucić?

Mnóstwo osób popełnia ten sam błąd, co pani Joanna, mimo że wielokrotnie pracownicy Głównego Inspektoratu Sanitarnego przypominali, że spleśniałe produkty należy wyrzucać w całości! Błędne jest przekonanie, że po odkrojeniu części spleśniałego produktu, reszta nadaje się do spożycia. Takie postępowanie może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia. Dzieje się tak, ponieważ reszta jedzenia, choć tego nie widać, prawdopodobnie również jest zaatakowana przez pleśń, która wytwarza niebezpieczne dla człowieka toksyny. Jeśli ją spożyjemy, nie tylko poczujemy w ustach nieprzyjemny smak, ale narazimy się na choroby.

Czy pleśń na owocach jest szkodliwa?

Pleśń to nic innego jak mikoskopijne grzyby, przede wszystkim z rodziny Aspergilius oraz Penicillium. Mają formę nalotu, włosków, meszku lub narośli. Choć zwykle widoczne są w jednym lub kilku miejscach, tak naprawdę przenikają do całego produktu. Można sobie wyobrazić, że zapuszczają w nim sieć korzeni. Mnożą się szybciej, jeśli żywność przechowywana jest w niewłaściwych warunkach, np. w dużej wilgoci lub w zbyt wysokiej temperaturze. Pleśń nie tylko wygląda nieestetycznie, ale również kryją się w niej trujące substancje, np. mykotoksyny.

Czym grozi zjedzenie produktów z pleśnią?

Spożywanie nawet niewielkiej części spleśniałych produktów jest bardzo ryzykowne. „Mykotoksyny wytwarzane przez pleśnie są niebezpieczne dla naszego zdrowia. Mogą uszkodzić nerki, wątrobę, mają działanie rakotwórcze” – informuje Główny Inspektorat Sanitarny. Bardzo groźne są też aflatoksyny, czyli rodzaj mykotoksyn. Mogą wywołać nowotwory i zniszczyć wątrobę.

Po zapoznaniu się z tą informacją, pani Joanna zastanawiała się, dlaczego nigdy nic jej nie dolegało, po spożyciu resztek produktów, od których odkrajała nalot z pleśnią. Po prostu miała dużo szczęścia. Ale w większości przypadków zjedzenie spleśniałego jedzenia kończy się wymiotami, biegunkami, reakcją alergiczną czy dusznościami. W związku z tym, jeśli zauważymy nalot na jakimkolwiek produkcie spożywczym, niezależnie, czy jest to czekolada, mandarynka czy kiełbasa, należy jak najszybciej go wyrzucić.

Czytaj też:
Jak przechowywać ziemniaki, aby się nie psuły? Wykorzystaj ten owoc
Czytaj też:
Czy banan może leżeć obok jabłka? Tych owoców lepiej nie przechowuj razem