Kisiel z tego produktu to deser idealny dla tych, którzy walczą z dodatkowymi kilogramami

Kisiel z tego produktu to deser idealny dla tych, którzy walczą z dodatkowymi kilogramami

Dodano: 
Składniki na kisiel
Składniki na kisiel Źródło:Shutterstock / Inna Taran
Jeśli jesteście w trakcie stosowania diety odchudzającej, a macie ochotę na słodką przekąskę – koniecznie spróbujcie kisielu, w skład którego wchodzi prawdziwy „mocarz odchudzania”.

Podczas procesu odchudzania często pojawia się pokusa sięgnięcia po niezdrowe przekąski. Jest to całkowicie naturalna reakcja organizmu, jednak ważne jest też, by ograniczyć w tym czasie jedzenie wysokokalorycznych smakołyków. Zamiast tego możecie samodzielnie przygotować dietetyczne desery. Jesteśmy pewni, że zachwyci was fit tiramisu czy napoleonka oraz podobne słodkości w wersji dietetycznej. Ale to nie wszystko – pysznym smakołykiem jest również kisiel z siemienia lnianego.

Jak zrobić kisiel z siemienia lnianego? Przepis

Kisiel z siemienia lnianego to świetna alternatywa dla kalorycznych słodyczy z dużą ilością cukru. Zrobicie go z zaledwie kilku składników. Główną rolę w tym deserze odgrywa siemię lniane, które jest wskazane dla osób na diecie odchudzającej.

Przepis: Kisiel z siemienia lnianego

Kisiel z siemienia lnianego to pyszny deser. Mogą go jeść nawet te osoby, które chcą zrzucić nadprogramowe kilogramy.

Kategoria
Deser
Rodzaj kuchni
Tradycyjna
Liczba porcji
1

Składniki

  • 2-3 łyżki siemienia lnianego (użyjcie niezmielonych ziarenek)
  • szklanka wody
  • garść ulubionych owoców
  • zdrowy słodzik: ksylitol, syrop klonowy lub miód

Sposób przygotowania

  1. Przygotujcie owoceNajpierw dokładnie umyjcie owoce. Następnie pokrójcie je na mniejsze części i zmiksujcie tak, by miały gładką i jednolitą konsystencję.
  2. Połączcie siemię lniane i wodęPrzelejcie wodę do rondelka i dodajcie do niego siemię lniane. Gotujcie całość przez około 10 minut, cały czas mieszając. Później dodajcie zmiksowane owoce i ewentualny słodzik.
  3. Podgrzejcie całośćPo dodaniu owoców podgrzejcie jeszcze przez chwilę kisiel. Na koniec możecie ozdobić go też swoimi ulubionymi dodatkami, na przykład suszonymi owocami.

Poza przyrządzeniem kisielu możecie je też wykorzystać w inny sposób. Jednym z nich jest picie siemienia lnianego. Dobrym pomysłem jest też przygotowanie siemianki, czyli smacznego zamiennika owsianki.

Dlaczego siemię lniane jest wskazane podczas odchudzania?

Siemię lniane jest uważane z produkt pomocny w odchudzaniu z kilku powodów. Jednym z nich jest duża zawartość błonnika, który pomaga w utrzymaniu uczucia sytości przez dłuższy czas, a to z kolei przekłada się na zmniejszenie apetytu i skłonności do podjadania. Dodatkowo dzięki spożywaniu siemienia lnianego można uniknąć nagłych wzrostów i spadków cukru, co może zmniejszyć ochotę na słodycze i niezdrowe przekąski. Wspiera też zdrowie jelit i reguluje trawienie.

Jeśli jednak wzbogacacie swoją dietę o siemię lniane, musicie pamiętać o tym, by zwiększyć ilość wypijanej wody w ciągu dnia (ponieważ zawiera ono dużo błonnika, który może absorbować wodę). Jeśli nie zastosujecie tej zasady – możecie się szybko odwodnić, a to z kolei jest niebezpieczne dla zdrowia. Siemię lniane jest też świetnym źródłem białka – stanowi ono około 20-30 procent jego składu. Jest też bogate w witaminy i minerały, dzięki czemu wspiera zdrowie całego naszego organizmu.

Jak jeszcze można wykorzystać siemię lniane?

Siemię lniane można wykorzystać na wiele sposobów. Możecie użyć go jako dodatku do jogurtu lub owsianki – dodanie łyżeczki czy dwóch siemienia lnianego do porannej potrawy zwiększy zawartość błonnika i kwasów omega-3. Świetnie sprawdzi się też jako składnik sałatek lub dodatek do smoothie. Siemię lniane będzie też odpowiednie jako dodatek do zup lub różnego rodzaju potraw z warzywami. To łatwy sposób, by wzbogacić potrawę o dodatkowe składniki odżywcze.

Czytaj też:
Suszone śliwki to prawdziwy mocarz odchudzający. Ważna jest jedna zasada
Czytaj też:
Pijcie regularnie ten napar, a pożegnacie się z boczkami. Szybko poczujecie się lżej, ale to nie koniec

Opracowała:
Źródło: Odżywianie WPROST.pl