Majonez bez większego trudu można zrobić w domu. Wystarczy wymieszać żółtka olej, musztardę, sok z cytryny i przyprawy. Jednak większość Polaków „idzie na skróty” i sięga po gotowe produkty dostępne na sklepowych półkach. Przy wyborze kieruje się zwykle ceną lub marką danego wyrobu. Nie zwraca zbyt dużej uwagi na jego skład. A to duży błąd. Okazuje się bowiem, że spora część majonezów dostępnych w sprzedaży zawiera tajemniczy składnik, który spożywany w nadmiarze może poważnie zaszkodzić zdrowiu. Dlatego w Australii – jak zauważa Katarzyna Bosacka – zakazano jego używania. Sprawdź, o jaki związek chodzi.
Takich majonezów lepiej nie kupuj
Katarzyna Bosacka ostrzega przed kupowaniem majonezów, które mają w swoim składzie dodatek oznaczony jako E 385. To sól wapniowo-disodowa EDTA, znana również jako sól wapniowo-disodowa kwasu etylenodiaminotetraoctowego. Należy do grupy przeciwutleniaczy. Jest powszechnie wykorzystywana w przemyśle spożywczym. Pełni wiele ważnych funkcji. Przedłuża trwałość danego wyrobu i zapewnia mu odpowiednią konsystencję.
Teoretycznie ten składnik nie jest szkodliwy, bo został dopuszczony do użycia w żywności, ale nie wiemy, co dokładnie może powodować jego kumulacja lub połączenie z innymi „E”. Niebezpieczny może być nadmiar tej substancji. Duża ilość E 385 może zaburzać wchłanianie niektórych składników mineralnych np. żelaza. Do tego powodować wymioty, biegunkę czy skurcze mięśni brzucha. W majonezie dobrej jakości taki dodatek nie jest potrzebny, bo emulsję stabilizują żółtka jaj – zauważa Katarzyna Bosacka.
Warto podkreślić, że sól wapniowo-disodowa EDTA znajduje się nie tylko w majonezach, ale również innych artykułach spożywczych. Jest dodawana między innymi do gotowych sałatek warzywnych, kompotów, konserw oraz różnego rodzaju dresingów, a nawet win i napojów. Dlatego wbrew pozorom nietrudno „przedawkować” wskazany związek, zwłaszcza gdy na co dzień włączamy do jadłospisu duże ilości wysokoprzetworzonej żywności.
Jakich jeszcze dodatków w majonezach unikać?
Katarzyna Bosacka radzi również, by unikać majonezów z dodatkiem substancji zagęszczających, regulatorów kwasowości, syntetycznych barwników i aromatów, a także stabilizatorów. Wszystkie te dodatki obniżają finalną jakość produktów i jego wartość odżywczą. Im prostszy i krótszy skład danego sosu, tym lepiej. „Uwierzcie, że da się znaleźć w sklepie majonez bez tych wszystkich substancji!” – przekonuje dziennikarka.
Czytaj też:
To najzdrowszy ketchup zdaniem dietetyczki. Jest bez konserwantów, a Polacy go nie doceniająCzytaj też:
Nigdy nie jedz takich pomidorów na surowo! Ich spożywanie grozi poważnym zatruciem